Gmina Chrząstowice ma gazową sieć tranzytową. Czy mieszkańcy podłączą się?
Gmina Chrząstowice gazyfikuje trzy miejscowości: Dąbrowice, Dębie i część Dębskiej Kuźni.
Za kilka dni odbędzie się odbiór techniczny sieci tranzytowej. Później zaplanowane jest spotkanie gminnej komisji ochrony środowiska z udziałem przedstawicieli Polskiej Spółki Gazownictwa Zakładu w Opolu.
- Chcemy przedyskutować możliwość podłączenia się do sieci wszystkich domostw i firm leżących wzdłuż niej - mówi Helena Rogacka, zastępca wójta.
- Będzie trzeba złożyć wnioski, a jesienią chcemy zorganizować zebrania wiejskie w tych trzech miejscowościach. Dziś wiem, że jeśli długość przyłącza nie przekroczy 10 metrów, trzeba liczyć się z wydatkiem 1500 złotych. Właściciel posesji będzie musiał opracować sobie projekt takiego przyłączenia - dodaje.
Drugi etap zakłada rozbudowę sieci na drogi gminne, jednak do tego potrzeba dużej liczby deklaracji mieszkańców o chęci podłączenia się.
Zdaniem zastępcy wójta, ludzie obawiają się instalacji gazowej, ale trzeba przełamywać stereotypy, bo wciąż zdarza się, że mieszkańcy palą w piecach nieodpowiednimi materiałami.
Rogacka, jako były wójt, przypomina, że samorząd przygotowuje się do gazyfikacji gminy od kilkunastu lat, ale w tym czasie pojawiały się rozmaite przeszkody i opóźnienia.
- Chcemy przedyskutować możliwość podłączenia się do sieci wszystkich domostw i firm leżących wzdłuż niej - mówi Helena Rogacka, zastępca wójta.
- Będzie trzeba złożyć wnioski, a jesienią chcemy zorganizować zebrania wiejskie w tych trzech miejscowościach. Dziś wiem, że jeśli długość przyłącza nie przekroczy 10 metrów, trzeba liczyć się z wydatkiem 1500 złotych. Właściciel posesji będzie musiał opracować sobie projekt takiego przyłączenia - dodaje.
Drugi etap zakłada rozbudowę sieci na drogi gminne, jednak do tego potrzeba dużej liczby deklaracji mieszkańców o chęci podłączenia się.
Zdaniem zastępcy wójta, ludzie obawiają się instalacji gazowej, ale trzeba przełamywać stereotypy, bo wciąż zdarza się, że mieszkańcy palą w piecach nieodpowiednimi materiałami.
Rogacka, jako były wójt, przypomina, że samorząd przygotowuje się do gazyfikacji gminy od kilkunastu lat, ale w tym czasie pojawiały się rozmaite przeszkody i opóźnienia.