O problematycznej strefie inwestycyjnej w Radzikowicach pod Nysą rozmawiano w Loży Radiowej
156 ha czeka na przedsiębiorców, którzy chcieliby lokować swoje firmy w strefie inwestycyjnej koło Radzikowic. Ten ambitny plan, wsparty budową obwodnicy Nysy, daleki jest od realizacji. Nysa jest właścicielem zaledwie 10 ha terenu i - zdaniem radnych opozycji - nie docenia Radzikowic i niepotrzebnie zainwestowała 22 mln złotych w zakup terenów byłej FSD. W efekcie dziś brakuje pieniędzy na dozbrojenie strefy. O problemie rozmawiali goście wyjazdowej Loży Radiowej w Nysie.
- 10 hektarów, którymi Nysa dysponuje w Radzikowicach, to teren uzyskany od Agencji Nieruchomości Rolnych w wyniku decyzji podziałowej i są tam zaplanowane pasy drogowe - przypomniał na antenie radia wiceburmistrz Marek Rymarz. - Nie jest prawdą, że miasto nie jest zainteresowane uzbrojeniem strefy - dodał wiceburmistrz Rymarz. - Gminna spółka AKWA będzie dozbrajać ten teren w magistralę wodociągową - zapowiedział.
- Nabór na wykorzystanie dofinansowań na dozbrojenie strefy zostanie przeprowadzony dopiero w czwartym kwartale tego roku - przypomniał zastępca burmistrza Nysy.
W opinii radnego Piotra Smotera z Ligi Nyskiej miasto niepotrzebnie wydało 22 mln złotych na mocno zdegradowany teren FSD. Bo gmina - jego zdaniem - powinna inwestować w ponad 150 ha strefy w Radzikowicach.
- My też jesteśmy za dozbrajaniem strefy - dodał radny PiS Jan Chabiński. - Podoba nam się pomysł wystąpienia przez miasto o włączenie tych terenów pod jego władanie za symboliczną złotówkę, co otworzy możliwość inwestowania - powiedział.
Zdaniem posła niezrzeszonego Janusza Sanockiego, strefa w Radzikowicach jest bardzo dobrze skomunikowana. Stwierdził on, że szkoda, iż dziś miasto nie ma pieniędzy na dozbrojenie strefy, ma za to wymagający sporych inwestycji teren FSD.
- Wiedząc, że będzie strefa, kupowanie FSD było absurdem - powiedział poseł Sanocki..
Burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz mówił wcześniej na naszej antenie, że dąży do zamiany terenów z ANR tak, aby choć część strefy należała do gminy.
Według nowych obowiązujących przepisów, w strefie mogą inwestować tylko małe i średnie firmy, które zatrudniają do 250 osób.