Opolscy politycy podzieleni w sprawie Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju
Wspieranie słabszych regionów, do których należy między innymi Opolszczyzna, to część strategii prezentowanej przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego w trakcie piątkowego pobytu w Opolu. O ocenę Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju w Niedzielnej Loży Radiowej pytaliśmy opolskich polityków.
Witold Zembaczyński z Nowoczesnej wyraża żal, że nie został zaproszony na piątkowe spotkanie. Ocenia strategię Morawieckiego raczej krytycznie.
- Plan Morawieckiego zakłada centralistyczny model zarządzania krajem – uważa poseł Zembaczyński. - Na slajdach plan wygląda bardzo ładnie, gdy jednak rozłoży się go na czynniki pierwsze, okazuje się, że jest niespójny z polityką rządu. Rząd rozdaje pieniądze, a pan premier mówi o oszczędności i budowaniu kapitału – dodaje Zembaczyński.
Katarzyna Czochara, posłanka Prawo i Sprawiedliwość, uważa, że planowana budowa zjazdu z autostrady w pobliżu Opola powinna wzmocnić region.
- Rozmawiałam z wicepremierem Morawieckim o budowie tego węzła. Okazuje się, że wicepremier zna specyfikę regionu – przekonuje.
Posłanka Czochara dodaje, że strategia Morawieckiego zakłada również wzmacnianie lokalnego biznesu.
Zdaniem Norberta Honki z Mniejszości Niemieckiej, dokument jest niejasny i mało zrozumiały.
- To jest nie tylko moje zdanie, ale - jak słyszałem - nawet językoznawców. Podstawowe pytanie brzmi: skąd wziąć na to pieniądze – mówi Honka.
Robert Tistek z formacji Kukiz’15 uważa, że propozycja zawarta w strategii jest niedopracowana, szczególnie jeśli chodzi o ściągalność podatków.
- To, że będziemy robić więcej kontroli, nie spowoduje, że luka w VAT i CIT się zmniejszy. Będzie odwrotnie, wiele firm ucieknie do szarej strefy – uważa Tistek.
- Plan ma swoje mocne i słabe strony – mówi senator Piotr Wach z Platformy Obywatelskiej. - Jeżeli chcemy zrobić postęp, który zawarty jest w planie, trzeba liczyć na pieniądze z Unii Europejskiej. Z Unią nie należy się kłócić, tylko współpracować, bez jej wsparcia finansowego nie da się niczego zrobić – dodaje Wach.
- Najważniejszy z punktu widzenia Opolszczyzny jest program przywracający żeglowność Odrze – dodaje Wach.
- Plan Morawieckiego zakłada centralistyczny model zarządzania krajem – uważa poseł Zembaczyński. - Na slajdach plan wygląda bardzo ładnie, gdy jednak rozłoży się go na czynniki pierwsze, okazuje się, że jest niespójny z polityką rządu. Rząd rozdaje pieniądze, a pan premier mówi o oszczędności i budowaniu kapitału – dodaje Zembaczyński.
Katarzyna Czochara, posłanka Prawo i Sprawiedliwość, uważa, że planowana budowa zjazdu z autostrady w pobliżu Opola powinna wzmocnić region.
- Rozmawiałam z wicepremierem Morawieckim o budowie tego węzła. Okazuje się, że wicepremier zna specyfikę regionu – przekonuje.
Posłanka Czochara dodaje, że strategia Morawieckiego zakłada również wzmacnianie lokalnego biznesu.
Zdaniem Norberta Honki z Mniejszości Niemieckiej, dokument jest niejasny i mało zrozumiały.
- To jest nie tylko moje zdanie, ale - jak słyszałem - nawet językoznawców. Podstawowe pytanie brzmi: skąd wziąć na to pieniądze – mówi Honka.
Robert Tistek z formacji Kukiz’15 uważa, że propozycja zawarta w strategii jest niedopracowana, szczególnie jeśli chodzi o ściągalność podatków.
- To, że będziemy robić więcej kontroli, nie spowoduje, że luka w VAT i CIT się zmniejszy. Będzie odwrotnie, wiele firm ucieknie do szarej strefy – uważa Tistek.
- Plan ma swoje mocne i słabe strony – mówi senator Piotr Wach z Platformy Obywatelskiej. - Jeżeli chcemy zrobić postęp, który zawarty jest w planie, trzeba liczyć na pieniądze z Unii Europejskiej. Z Unią nie należy się kłócić, tylko współpracować, bez jej wsparcia finansowego nie da się niczego zrobić – dodaje Wach.
- Najważniejszy z punktu widzenia Opolszczyzny jest program przywracający żeglowność Odrze – dodaje Wach.