Roman Zemanek, specjalista z Okręgowego Inspektoratu Pracy, wskazuje, że najbezpieczniejsze są stałe umowy o pracę, mimo że pracodawcy rzadko oferują ten rodzaj zatrudniania.

- Bardzo ważne jest jakiekolwiek pisemne poświadczenie pracy, bo młodym ludziom często obiecuje się wielkie rzeczy, a rzeczywistość szybko weryfikuje te obietnice - podkreśla Zemanek.

- Chodzi o to, że w razie czego, później bardzo trudno udowodnić, na co umawiały się strony. Najgorzej jest przy płatności, dlatego warto zadbać o jakiekolwiek udokumentowanie faktu pracy. Dobry sposób to zrobienie sobie zdjęcia w pracy, poza tym warto poznać się z zatrudnionymi koleżankami i kolegami, bo kiedy w ostateczności będzie trzeba pójść do sądu, warto mieć źródła dowodowe w postaci świadków – doradza.

Umowy cywilnoprawne nie określają częstotliwości ani długości przerw w ciągu dnia pracy, a zleceniodawca nie musi, choć może, zapewnić stroju roboczego. - Pracodawca musi natomiast gwarantować godziwe warunki do wykonywania zadań - dodaje Zemanek.

- Przy upale musi dostarczyć odpowiednie napoje w stałym dostępie. Jeżeli na zewnątrz panuje temperatura 25 stopni, trzeba już zapewnić płyny. Nie sądzę jednak, że te prace są na tyle wyczerpujące, by obowiązkiem było organizowanie posiłku profilaktycznego. Tu musiałyby wchodzić w grę bardzo ciężkie zajęcia - mówi.

Jednym z podstawowych warunków pójścia do takiej pracy jest jednak ukończenie szesnastu lat. W innym przypadku wymagana jest między innymi zgoda lekarza oraz inspektora pracy. Młodociany nie może pracować w godzinach nocnych ani brać nadgodzin.