Spada bezrobocie w Nysie. Wciąż za mało jest ofert dla kobiet
O 1 proc. spadło w ciągu miesiąca bezrobocie w powiecie nyskim. Liczone za maj wynosi 13,9 proc. - To wciąż za dużo, ale cieszy stopniowa poprawa na rynku pracy, co jest wyraźnie odczuwalne - mówi Małgorzata Pliszka, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie.
W kwietniu 2016 roku pracy w powiecie nyskim szukało ponad 6 tys. osób. W maju jest o 500 osób mniej, a stopa bezrobocia spadła o 1 proc. i wynosi obecnie 13,9 proc. Wciąż jest wprawdzie jedną z największych na Opolszczyźnie, lecz dla Nysy postęp na rynku pracy jest odczuwalny.
- Pojawia się coraz więcej ofert pracy, widać to wyraźnie np. po wczorajszych (3.06) targach pracy PARTNER. Nasi mieszkańcy wprawdzie wciąż jeszcze szukają pracy, ale w niektórych zawodach mogą już niemal przebierać w ofertach – mówi Małgorzata Pliszka.
Dyrektor przyznaje natomiast, że wciąż za mało jest ofert dla kobiet, które z reguły są lepiej wykształcone i mają wyższe kwalifikacje od mężczyzn. Pracodawcy proponują głównie nieskomplikowane prace fizyczne, podczas, gdy panie szukają np. pracy w administracji, urzędach, za tzw. biurkiem.
- Takich ofert brakuje – mówi Pliszka.
- Pojawia się coraz więcej ofert pracy, widać to wyraźnie np. po wczorajszych (3.06) targach pracy PARTNER. Nasi mieszkańcy wprawdzie wciąż jeszcze szukają pracy, ale w niektórych zawodach mogą już niemal przebierać w ofertach – mówi Małgorzata Pliszka.
Dyrektor przyznaje natomiast, że wciąż za mało jest ofert dla kobiet, które z reguły są lepiej wykształcone i mają wyższe kwalifikacje od mężczyzn. Pracodawcy proponują głównie nieskomplikowane prace fizyczne, podczas, gdy panie szukają np. pracy w administracji, urzędach, za tzw. biurkiem.
- Takich ofert brakuje – mówi Pliszka.