W byłym zakładzie bawełnianym ruszy produkcja dla przemysłu motoryzacyjnego
1,6 mln złotych przeznaczy Prudnik na dostosowanie hal byłego „Froteksu” do potrzeb inwestora z branży motoryzacyjnej. Zatrudnionych tam ma być ponad 200 osób. Pieniądze te gmina otrzymała z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego.
- Jest to ponad 2,6 mln złotych - mówi burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych. – Rada miejska podzielił te pieniądze na rezerwę inwestycyjną i na remont obiektów, które posiadamy na terenie byłego „Froteksu”. Cześć tych nieruchomości zakupiono jeszcze za czasów mojego poprzednika, a pozostałe kupiliśmy od syndyka masy upadłościowej. Jest to więc majątek gminy, o który powinniśmy dbać. Pod koniec zeszłego roku za pieniądze z rezerwy rządowej wyremontowaliśmy dachy.
W halach tych nowa firma ma rozpocząć działalność we wrześniu. Dla przemysłu motoryzacyjnego produkuje ona wyroby z tworzyw sztucznych i gumy. Przed ostatecznym sfinalizowaniem umowy z gminą jej władze nie chcą zdradzać za wielu szczegółów dotyczących inwestora.
Pod koniec ubiegłego roku z hal byłego „Froteksu” wyprowadziła się niemiecka firma "Coroplast", która od dłuższego czasu wygaszała produkcję w Prudniku.
W halach tych nowa firma ma rozpocząć działalność we wrześniu. Dla przemysłu motoryzacyjnego produkuje ona wyroby z tworzyw sztucznych i gumy. Przed ostatecznym sfinalizowaniem umowy z gminą jej władze nie chcą zdradzać za wielu szczegółów dotyczących inwestora.
Pod koniec ubiegłego roku z hal byłego „Froteksu” wyprowadziła się niemiecka firma "Coroplast", która od dłuższego czasu wygaszała produkcję w Prudniku.