Pszczelarze niezadowoleni z wycinki przydrożnych drzew. GDDKiA: chodzi o bezpieczeństwo
56 drzew wycięto na odcinku drogi krajowej nr 45 między Jasieniem a Kuniowem w powiecie kluczborskim.
- Wycinka tych pożytkowych drzew nie miała uzasadnienia - twierdzą pszczelarze, w imieniu których interweniował sekretarz Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Opolu Henryk Nosewicz.
- Bez jakiegoś logicznego uzasadnienia zostały wycięte drzewa miododajne tj. akacje czy lipy. Były one w bardzo dobrym stanie i intensywnie kwitły. Jeżdżę tą drogą od 20 lat, łuki są tam łagodne, a drzewa rosną za rowem i nie było w tym miejscu nigdy żadnego wypadku. Dodatkowo teraz położona jest tam nowa nawierzchnia, a poza tym korony są tak podcięte, że nie zasłaniają widoczności - tłumaczy przedstawiciel pszczelarzy.
- Wycinanie przydrożnych drzew to normalna działalność, która odbywa się w ramach poprawy bezpieczeństwa - wyjaśnia Michał Wandrasz, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu. - Wycinane są te drzewa, które w naszej ocenie są zagrożeniem dla kierowców i innych użytkowników dróg - dodaje.
- Wystąpiliśmy do wójta gminy Lasowice Wielkie o zgodę na wycinkę 129 drzew, a pozwolenie otrzymaliśmy na wycięcie 56. To pozwolenie było poprzedzone analizą dokonaną przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, do której się przychyliliśmy i wycięliśmy tylko 56 wskazanych przez dendrologów drzew. Te drzewa miały ubytki w pniach, były martwe, suche lub zaatakowane różnymi grzybami - zaznacza rzecznik opolskiego oddziału GDDKiA.
Obecnie trwa porządkowanie terenu po wycince drzew.
- Bez jakiegoś logicznego uzasadnienia zostały wycięte drzewa miododajne tj. akacje czy lipy. Były one w bardzo dobrym stanie i intensywnie kwitły. Jeżdżę tą drogą od 20 lat, łuki są tam łagodne, a drzewa rosną za rowem i nie było w tym miejscu nigdy żadnego wypadku. Dodatkowo teraz położona jest tam nowa nawierzchnia, a poza tym korony są tak podcięte, że nie zasłaniają widoczności - tłumaczy przedstawiciel pszczelarzy.
- Wycinanie przydrożnych drzew to normalna działalność, która odbywa się w ramach poprawy bezpieczeństwa - wyjaśnia Michał Wandrasz, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu. - Wycinane są te drzewa, które w naszej ocenie są zagrożeniem dla kierowców i innych użytkowników dróg - dodaje.
- Wystąpiliśmy do wójta gminy Lasowice Wielkie o zgodę na wycinkę 129 drzew, a pozwolenie otrzymaliśmy na wycięcie 56. To pozwolenie było poprzedzone analizą dokonaną przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, do której się przychyliliśmy i wycięliśmy tylko 56 wskazanych przez dendrologów drzew. Te drzewa miały ubytki w pniach, były martwe, suche lub zaatakowane różnymi grzybami - zaznacza rzecznik opolskiego oddziału GDDKiA.
Obecnie trwa porządkowanie terenu po wycince drzew.