Kto będzie dzierżawcą akwenu Dębowa? Radni kontra wójt Reńskiej Wsi
- Dzierżawca zbiornika wodnego Dębowa powinien więcej płacić gminie - uważają niektórzy radni Reńskiej Wsi. Dzisiaj (24.02) na sesji podejmą ten temat. Wójt Marian Wojciechowski nie zgadza się z zarzutami opozycji. Do tematu wrócimy w dzisiejszej Loży Radiowej.
Akwen dzierżawi Polski Związek Wędkarski. Jak mówi radna Beata Wiśniewska, rocznie czynsz dzierżawny za 65 hektarów wody wynosi dwa tysiące złotych. Do tego należy doliczyć podatek rolny.
- To ledwo starcza na sprzątanie tego terenu. Nie tylko my twierdzimy, że dochody pozyskiwane ze zbiornika Dębowa są niewspółmierne do tego, jakie ten teren ma możliwości - mówi Wiśniewska.
Tymczasem za chwilę skończy się umowa dzierżawy wyrobiska. - Dla nas nie ma znaczenia, kto dzierżawi akwen. Znaczenie ma dochód, jaki wpływa z tego tytułu do gminy. Ponieważ kończy się 5-letnia umowa dzierżawy, jest okazja na dobre zmiany dla budżetu gminy - tłumaczyła we wtorkowej Loży Radiowej radna Beata Wiśniewska.
Umowa z PZW została podpisana w 2011 roku. Na dzisiejszej sesji (24.02.) ma zapaść decyzja dotycząca przedłużenia dzierżawy Dębowej wędkarzom bez ogłaszania przetargu.
- Uważam, że ta decyzja na sesji zostanie podjęta, większość radnych popiera wójta - mówi wiceprzewodniczący Rady Gminy Reńskiej Wsi, Krystian Pogodzik. - Ale przynajmniej próbowaliśmy coś w tej sprawie zrobić - dodaje. - Raczej sesje wyglądają tak, że pan wójt przedstawia jedną, właściwą wersję (czyt. uchwałę), pan przewodniczący poddaje to pod głosowanie i radni podejmują jedyną, właściwą decyzję - mówił na naszej antenie wiceprzewodniczący Krystian Pogodzik.
Czy uda się przekonać większość w radzie gminy Reńska Wieś do ogłoszenia przetargu na dzierżawę zbiornika Dębowa?
- Akwen Dębowa nie jest ukierunkowany na przynoszenie maksymalnego zysku - tak Marian Wojciechowski, wójt Reńskiej Wsi, odpowiada na zarzuty dwójki radnych. Przekonuje, że PZW płaci - łącznie z podatkiem i opłatą za siedzibę - prawie 14 tysięcy złotych.
- Wędkarze dzierżawią akwen od kilkudziesięciu lat, bo wcześniej nie było innych chętnych. Miesiąc temu zgłosił się oferent z Katowic, a przedwczoraj (22.02) spotkałem się z nim w obecności czterech radnych - mówi Wojciechowski.
- Ten pan napisał we wniosku właściwie jedno zdanie: celem dzierżawy jest działalność turystyczno-rekreacyjna. Była mowa o szkole nurkowania i wypożyczalni sprzętu pływającego. Zapytałem, czy jest możliwość pogodzenia interesów, na zasadzie, że Polski Związek Wędkarski dzierżawi wodę, a prywatny inwestor zapewnia urządzenia rekreacji wodnej. Odpowiedź była negatywna, więc zrozumiałem, że chodzi raczej o przejęcie wody – dodaje.
Wójt wysłał pismo z prośbą o doprecyzowanie szczegółów przedsięwzięcia. Przekonuje przy tym, że walka o dodatkowe kilka tysięcy złotych w kasie gminy może tym razem odbić się niekorzystnie na mieszkańcach.
- Wokół akwenu biegnie ścieżka rowerowa, mamy też trzy miejsca, gdzie można bezpłatnie się kąpać. Jaka jest gwarancja, że ktoś wybrany w przetargu, płacący nawet 10 czy 15 tysięcy złotych czynszu, udostępni lustro wody innym osobom nieodpłatnie? Moim zdaniem, szanse są nieduże - ocenia.
Obecnie na akwenie Dębowa można wędkować i pływać kajakami czy łódkami bezpłatnie. Wojciechowski spróbuje przekonać radnych do wydzierżawienia terenu bez przetargu.
Zaznacza też, że negocjowany czynsz ewentualnej dwuletniej umowy będzie wyższy niż obecnie, skoro jest drugi oferent, a mająca znaczenie cena żyta spadła.
Dodajmy, że gośćmi Loży Radiowej po godzinie 14:00 będą przedstawiciele PZW.
- To ledwo starcza na sprzątanie tego terenu. Nie tylko my twierdzimy, że dochody pozyskiwane ze zbiornika Dębowa są niewspółmierne do tego, jakie ten teren ma możliwości - mówi Wiśniewska.
Tymczasem za chwilę skończy się umowa dzierżawy wyrobiska. - Dla nas nie ma znaczenia, kto dzierżawi akwen. Znaczenie ma dochód, jaki wpływa z tego tytułu do gminy. Ponieważ kończy się 5-letnia umowa dzierżawy, jest okazja na dobre zmiany dla budżetu gminy - tłumaczyła we wtorkowej Loży Radiowej radna Beata Wiśniewska.
Umowa z PZW została podpisana w 2011 roku. Na dzisiejszej sesji (24.02.) ma zapaść decyzja dotycząca przedłużenia dzierżawy Dębowej wędkarzom bez ogłaszania przetargu.
- Uważam, że ta decyzja na sesji zostanie podjęta, większość radnych popiera wójta - mówi wiceprzewodniczący Rady Gminy Reńskiej Wsi, Krystian Pogodzik. - Ale przynajmniej próbowaliśmy coś w tej sprawie zrobić - dodaje. - Raczej sesje wyglądają tak, że pan wójt przedstawia jedną, właściwą wersję (czyt. uchwałę), pan przewodniczący poddaje to pod głosowanie i radni podejmują jedyną, właściwą decyzję - mówił na naszej antenie wiceprzewodniczący Krystian Pogodzik.
Czy uda się przekonać większość w radzie gminy Reńska Wieś do ogłoszenia przetargu na dzierżawę zbiornika Dębowa?
- Akwen Dębowa nie jest ukierunkowany na przynoszenie maksymalnego zysku - tak Marian Wojciechowski, wójt Reńskiej Wsi, odpowiada na zarzuty dwójki radnych. Przekonuje, że PZW płaci - łącznie z podatkiem i opłatą za siedzibę - prawie 14 tysięcy złotych.
- Wędkarze dzierżawią akwen od kilkudziesięciu lat, bo wcześniej nie było innych chętnych. Miesiąc temu zgłosił się oferent z Katowic, a przedwczoraj (22.02) spotkałem się z nim w obecności czterech radnych - mówi Wojciechowski.
- Ten pan napisał we wniosku właściwie jedno zdanie: celem dzierżawy jest działalność turystyczno-rekreacyjna. Była mowa o szkole nurkowania i wypożyczalni sprzętu pływającego. Zapytałem, czy jest możliwość pogodzenia interesów, na zasadzie, że Polski Związek Wędkarski dzierżawi wodę, a prywatny inwestor zapewnia urządzenia rekreacji wodnej. Odpowiedź była negatywna, więc zrozumiałem, że chodzi raczej o przejęcie wody – dodaje.
Wójt wysłał pismo z prośbą o doprecyzowanie szczegółów przedsięwzięcia. Przekonuje przy tym, że walka o dodatkowe kilka tysięcy złotych w kasie gminy może tym razem odbić się niekorzystnie na mieszkańcach.
- Wokół akwenu biegnie ścieżka rowerowa, mamy też trzy miejsca, gdzie można bezpłatnie się kąpać. Jaka jest gwarancja, że ktoś wybrany w przetargu, płacący nawet 10 czy 15 tysięcy złotych czynszu, udostępni lustro wody innym osobom nieodpłatnie? Moim zdaniem, szanse są nieduże - ocenia.
Obecnie na akwenie Dębowa można wędkować i pływać kajakami czy łódkami bezpłatnie. Wojciechowski spróbuje przekonać radnych do wydzierżawienia terenu bez przetargu.
Zaznacza też, że negocjowany czynsz ewentualnej dwuletniej umowy będzie wyższy niż obecnie, skoro jest drugi oferent, a mająca znaczenie cena żyta spadła.
Dodajmy, że gośćmi Loży Radiowej po godzinie 14:00 będą przedstawiciele PZW.