Głuchołazy: gmina może stracić pół miliona złotych
Samorządy stracą część subwencji oświatowej, a nauczyciele pracę. Takie obawy mają gminy w związku z wycofaniem sześciolatków z podstawówek. Problem ten dotyczy placówek oświatowych, które podlegają samorządom oraz prowadzonych przez lokalne stowarzyszenia. Jeżeli od września rodzice sześciolatków nie poślą dzieci do podstawówek to odbije się to na gminnych budżetach.
- Rocznie państwowa subwencja na jednego ucznia wynosi w granicach sześciu tysięcy złotych – wylicza burmistrz Głuchołaz Edward Szupryczyński. – Na każdego przedszkolaka dostajemy natomiast 1100 złotych dopłaty. Jeżeli to dziecko zostanie w przedszkolu, a nie pójdzie do szkoły, to mamy na jednym uczniu pięć tysięcy złotych braków w subwencji oświatowej. Przy stu uczniach jest to 500 tysięcy. To duża kwota- dodaje.
Absencja sześciolatków w podstawówkach dotknie też szkoły stowarzyszeniowe, szczególnie te wiejskie. W gminie Głuchołazy jest ich osiem. Placówki te utrzymują się głównie z subwencji oświatowej od państwa i mają bardzo ograniczone możliwości załatania niedoborów finansowych.
- Wiele teraz zależy od decyzji rodziców sześciolatków – uważa Jacek Wanicki, nauczyciel szkoły stowarzyszeniowej w Gierałcicach. – Pozostanie uczniów w przedszkolu może w niektórych miejscach powodować utratę pracy przez nauczycieli oraz zmniejszenie wysokości dotacji.
W gminie Głuchołazy na wycofaniu sześciolatków z podstawówek zyskają przedszkola prowadzone przez stowarzyszenia. Dotacja, którą dostają z samorządowego budżetu jest to średni koszt utrzymania przedszkolaka w tej gminie. Kwota ta jest wyższa od państwowej dopłaty, jaką gmina otrzymuje na przedszkola.
Absencja sześciolatków w podstawówkach dotknie też szkoły stowarzyszeniowe, szczególnie te wiejskie. W gminie Głuchołazy jest ich osiem. Placówki te utrzymują się głównie z subwencji oświatowej od państwa i mają bardzo ograniczone możliwości załatania niedoborów finansowych.
- Wiele teraz zależy od decyzji rodziców sześciolatków – uważa Jacek Wanicki, nauczyciel szkoły stowarzyszeniowej w Gierałcicach. – Pozostanie uczniów w przedszkolu może w niektórych miejscach powodować utratę pracy przez nauczycieli oraz zmniejszenie wysokości dotacji.
W gminie Głuchołazy na wycofaniu sześciolatków z podstawówek zyskają przedszkola prowadzone przez stowarzyszenia. Dotacja, którą dostają z samorządowego budżetu jest to średni koszt utrzymania przedszkolaka w tej gminie. Kwota ta jest wyższa od państwowej dopłaty, jaką gmina otrzymuje na przedszkola.