Budowa szklarni w Świerklach pod znakiem zapytania. To skutek uboczny aspiracji Opola
W związku z planami władz Opola dotyczącymi przyłączenia do miasta okolicznych miejscowości Gospodarstwo Ogrodnicze T. Mularski chce wycofać się z wielkiej inwestycji w Świerklach w gminie Dobrzeń Wielki.
Powód? Zmieni się źródło dofinansowania. Budowa szklarni na 70 hektarach jest ściśle związana z rolnictwem, natomiast po przyłączeniu do miasta firma nie otrzyma dofinansowania do działalności na obszarach wiejskich. W tej sprawie właściciel firmy wysłał już oświadczenie do mediów.
Co na to prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski? Sugeruje, aby inwestor jak najszybciej ruszył z budową szklarni, dopóki Świerkle są położone na terenie wiejskiej gminy. Zaprasza także na spokojną merytoryczną rozmowę. Zapewnia, że przy pomocy dostępnych narzędzi na przykład wydziału gospodarki i innowacji będzie można przygotować dokładną analizę sytuacji w jakiej znajduje się inwestor. Duże emocje i dyskusje poprzez media to nie jest standard obsługi inwestora stosowany przez miasto Opole .
Marcin Mularski, właściciel gospodarstwa od lat zabiegającego o rozpoczęcie inwestycji, podkreśla, że obawy związane z finansowaniem opiera na swoich doświadczeniach, ponieważ z podobną sytuacją spotkał się przy innej inwestycji, którą realizował wcześniej.
- Jeżeli tereny, na których ma powstać inwestycja, zostaną włączone do miasta, to zrezygnuję z niej - zapowiada.
- Warunkiem podjęcia decyzji o budowie szklarni na Opolszczyźnie była możliwość inwestowania na terenach wiejskich a nie w mieście, ponieważ wtedy mamy większe szanse na skorzystanie z pomocy finansowej - zaznaczył Marcin Mularski. Dodajmy, że w grę wchodzą unijne pieniądze z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
W swoim piśmie do mediów inwestor przypomina, że inwestycja ma kosztować około 200 mln złotych. Gospodarstwo planowało zatrudnić 700 osób. W związku z tymi planami powiat opolski przez kilka lat prowadził scalanie gruntów. Ponadto wybudował ponad 5 km dróg transportu rolnego i zmodernizował około 3 km rowów.
Co na to prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski? Sugeruje, aby inwestor jak najszybciej ruszył z budową szklarni, dopóki Świerkle są położone na terenie wiejskiej gminy. Zaprasza także na spokojną merytoryczną rozmowę. Zapewnia, że przy pomocy dostępnych narzędzi na przykład wydziału gospodarki i innowacji będzie można przygotować dokładną analizę sytuacji w jakiej znajduje się inwestor. Duże emocje i dyskusje poprzez media to nie jest standard obsługi inwestora stosowany przez miasto Opole .
Marcin Mularski, właściciel gospodarstwa od lat zabiegającego o rozpoczęcie inwestycji, podkreśla, że obawy związane z finansowaniem opiera na swoich doświadczeniach, ponieważ z podobną sytuacją spotkał się przy innej inwestycji, którą realizował wcześniej.
- Jeżeli tereny, na których ma powstać inwestycja, zostaną włączone do miasta, to zrezygnuję z niej - zapowiada.
- Warunkiem podjęcia decyzji o budowie szklarni na Opolszczyźnie była możliwość inwestowania na terenach wiejskich a nie w mieście, ponieważ wtedy mamy większe szanse na skorzystanie z pomocy finansowej - zaznaczył Marcin Mularski. Dodajmy, że w grę wchodzą unijne pieniądze z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
W swoim piśmie do mediów inwestor przypomina, że inwestycja ma kosztować około 200 mln złotych. Gospodarstwo planowało zatrudnić 700 osób. W związku z tymi planami powiat opolski przez kilka lat prowadził scalanie gruntów. Ponadto wybudował ponad 5 km dróg transportu rolnego i zmodernizował około 3 km rowów.