Unijne dotacje nie pozwolą zginąć trzmielowi i ważce? Na ochronę bioróżnorodności mamy miliony
Dzięki unijnym dotacjom jednostki podległe marszałkowi - takie jak filharmonia, teatr czy muzeum - mają zajmować się także ochroną trzmiela i ważki. Według założeń samorządu naszego regionu, liderzy wiejscy i nauczyciele zostaną przeszkoleni w zakresie wiedzy o owadach zagrożonych wyginięciem.
- Później w tym zakresie mają edukować mieszkańców regionu - wyjaśnia Krzysztof Badora, prodziekan wydziału Przyrodniczo-Technicznego na Uniwersytecie Opolskim.
- Takie jest założenie. Jeśli ktoś jest liderem w programie odnowy wsi, to powinien znać podstawowy kanon dotyczący wiedzy na temat owadów zagrożonych wyginięciem - zaznaczył.
Ochroną i liczeniem ważki zajmie się także Muzeum Śląska Opolskiego. Kierownik działu przyrody Piotr Zabłocki tłumaczy, że dzięki poszukiwaniu zagrożonych wyginięciem ważek - jak np. szklarnik leśny, który mieszka nad wodą - powstaną nowe tereny chronione.
Ale, jak przyznaje, może to oznaczać wstrzymanie remontów rzek. - Takie prace będą musiały być prowadzone z rozwagą i uwzględniać obecność tego gatunku - podkreślił.
Opolski przyrodnik prof. Arkadiusz Nowak ocenia, że założenia dotyczące projektów nie są złe.
- Problem tylko w tym, jakie treści będą przekazywane i czy pieniądze nie trafią na kolejne konferencje albo cateringi - mówi Radiu Opole. - Moja pierwsza obserwacja tego pomysłu jest taka, że za mało jest biologów, którzy nadzorują ten program. Mamy rolników, ekonomistów, czy geografów ,ale przecież uniwersytet każdego roku upuszcza kilkudziesięciu absolwentów biologii. Posiadamy także profesorów, którzy zajmują się tym tematem - dodaje.
W ramach programu bioróżnorodności,wybudowana zostanie także winda dla niepełnosprawnych w Teatrze im. Jana Kochanowskiego, wyremontowany zostanie Staw Nowokuźnicki w Prószkowie, zaplanowano także modernizację dwóch pracowni w Muzeum Śląska Opolskiego.
Dodajmy, że koszt realizacji trzech projektów - "Inwentaryzacje przyrodnicze kluczem do edukacji przyrodniczej i ochrony bioróżnorodności w województwie opolskim: (wartość całego projektu to 5 mln 200 tys. zł), "Bioróżnorodność Opolszczyzny skarbem dziedzictwa przyrodniczego" (3 mln 900 tys.) i "Ochrona trzmiela i siedlisk z nim związanych oraz promowanie postaw społecznych sprzyjających ochronie bioróżnorodności" (4 mln 200 tys.) - wyniesie łącznie kilkanaście milionów złotych.
- Takie jest założenie. Jeśli ktoś jest liderem w programie odnowy wsi, to powinien znać podstawowy kanon dotyczący wiedzy na temat owadów zagrożonych wyginięciem - zaznaczył.
Ochroną i liczeniem ważki zajmie się także Muzeum Śląska Opolskiego. Kierownik działu przyrody Piotr Zabłocki tłumaczy, że dzięki poszukiwaniu zagrożonych wyginięciem ważek - jak np. szklarnik leśny, który mieszka nad wodą - powstaną nowe tereny chronione.
Ale, jak przyznaje, może to oznaczać wstrzymanie remontów rzek. - Takie prace będą musiały być prowadzone z rozwagą i uwzględniać obecność tego gatunku - podkreślił.
Opolski przyrodnik prof. Arkadiusz Nowak ocenia, że założenia dotyczące projektów nie są złe.
- Problem tylko w tym, jakie treści będą przekazywane i czy pieniądze nie trafią na kolejne konferencje albo cateringi - mówi Radiu Opole. - Moja pierwsza obserwacja tego pomysłu jest taka, że za mało jest biologów, którzy nadzorują ten program. Mamy rolników, ekonomistów, czy geografów ,ale przecież uniwersytet każdego roku upuszcza kilkudziesięciu absolwentów biologii. Posiadamy także profesorów, którzy zajmują się tym tematem - dodaje.
W ramach programu bioróżnorodności,wybudowana zostanie także winda dla niepełnosprawnych w Teatrze im. Jana Kochanowskiego, wyremontowany zostanie Staw Nowokuźnicki w Prószkowie, zaplanowano także modernizację dwóch pracowni w Muzeum Śląska Opolskiego.
Dodajmy, że koszt realizacji trzech projektów - "Inwentaryzacje przyrodnicze kluczem do edukacji przyrodniczej i ochrony bioróżnorodności w województwie opolskim: (wartość całego projektu to 5 mln 200 tys. zł), "Bioróżnorodność Opolszczyzny skarbem dziedzictwa przyrodniczego" (3 mln 900 tys.) i "Ochrona trzmiela i siedlisk z nim związanych oraz promowanie postaw społecznych sprzyjających ochronie bioróżnorodności" (4 mln 200 tys.) - wyniesie łącznie kilkanaście milionów złotych.