Jest plan na międzynarodową sieć ścieżek rowerowych. Kiedy realizacja?
O współpracy między Opolszczyzną a Krajem Ołomunieckim rozmawiano dziś z czeską delegacją w urzędzie marszałkowskim. Poruszono między innymi kwestie związane z aktywizacją seniorów, jednak głównym tematem była transgraniczna sieć ścieżek rowerowych.
Czesi są gotowi złożyć projekt w pierwszym naborze wniosków, jednak polska strona będzie mieć prawdopodobnie problemy z przygotowaniem dokumentacji na czas.
- Poczekamy, choć wszyscy wiedzą, że pieniędzy jest mało - mówi Radka Poučová, ołomuniecka menadżer projektów unijnych.
- Właśnie dlatego wszyscy starają się wystartować w tym pierwszym naborze. Z drugiej jednak strony wciąż szukamy partnera z województwa dolnośląskiego, a chcemy bardzo dobrze napisać ten projekt. Naprawdę warto odpuścić ten pierwszy nabór i przygotować się odpowiednio do drugiej tury - przekonuje.
Wicemarszałek Roman Kolek zapewnia, że urzędnicy postarają się zdążyć z opracowaniami do stycznia. - Czesi są o wiele lepiej rozwinięci pod względem ścieżek rowerowych - zwraca uwagę.
- Uważam, że musimy zrobić wszystko co w naszej mocy. Im wcześniej będziemy gotowi, tym będziemy mieć większą szansę na szybkie pozyskanie pieniędzy, a tym samym lepsze wykonanie zadania. Bardzo dobrze, że są między naszymi krajami różnice w rozwoju ścieżek rowerowych, bo to mobilizuje nas do uatrakcyjnienia pewnych rozwiązań, równocześnie pogoni za pewnymi pomysłami - tłumaczy.
Według Kolka, warto zastanowić się także nad organizacją polsko-czeskiego festiwalu kultur w Opolu.
- Poczekamy, choć wszyscy wiedzą, że pieniędzy jest mało - mówi Radka Poučová, ołomuniecka menadżer projektów unijnych.
- Właśnie dlatego wszyscy starają się wystartować w tym pierwszym naborze. Z drugiej jednak strony wciąż szukamy partnera z województwa dolnośląskiego, a chcemy bardzo dobrze napisać ten projekt. Naprawdę warto odpuścić ten pierwszy nabór i przygotować się odpowiednio do drugiej tury - przekonuje.
Wicemarszałek Roman Kolek zapewnia, że urzędnicy postarają się zdążyć z opracowaniami do stycznia. - Czesi są o wiele lepiej rozwinięci pod względem ścieżek rowerowych - zwraca uwagę.
- Uważam, że musimy zrobić wszystko co w naszej mocy. Im wcześniej będziemy gotowi, tym będziemy mieć większą szansę na szybkie pozyskanie pieniędzy, a tym samym lepsze wykonanie zadania. Bardzo dobrze, że są między naszymi krajami różnice w rozwoju ścieżek rowerowych, bo to mobilizuje nas do uatrakcyjnienia pewnych rozwiązań, równocześnie pogoni za pewnymi pomysłami - tłumaczy.
Według Kolka, warto zastanowić się także nad organizacją polsko-czeskiego festiwalu kultur w Opolu.