- Nasze wydatki na DPS przypuszczalnie rosną, ale ich suma będzie znana pod koniec roku - mówi Adam Krupa, burmistrz Głubczyc. – Myślę, że ten problem odczuwają nie tyle gminy miejskie, ale wiejskie, które kiedyś takich wydatków w ogóle nie miały. Natomiast również społeczeństwo wiejskie się starzeje i te emerytury rolnicze są bardzo niskie i nie są w stanie pokryć tych wydatków DPS.

- Mamy osoby, które się do DPS kwalifikują i się tam dostają - mówił Mariusz Kozaczek, wójt gminy Lubrza. – Normalne emerytury na to nie wystarczają i dopłacamy do tego. Czy to, aż tyle musi kosztować? Gmina nie może tutaj dyskutować.

Samorządowcy wskazują, że problemem jest brak jasnych zasad finansowania pobytu ich mieszkańców w domach opieki społecznej. Natomiast rodziny chcące umieścić swoich krewnych w takich placówka skarżą się, że jest to uzależnione od podległych gminom instytucji opieki społecznej. Od nich bowiem zależy, czy starsza osoba trafi do domu opieki społecznej.