Umowa zawarta. Nyska gmina kupiła 21 ha po byłej FSO.
Wielu byłych pracowników nyskiej FSO – jak np. Andrzej Kicak – już przestało wierzyć, że zakład znajdzie nowego właściciela.
– Bardzo się cieszę. Mam też nadzieję, że nie zostanie to zmarnowane i teren będzie dobrze zagospodarowany. Najlepiej, żeby powstały tam zakłady pracy, a nie supermarkety – mówi Kicak.
Nyskie władze zapowiadają uruchomienie po byłym zakładzie innych firm produkcyjnych. Teren jest kompletnie uzbrojony, a poza tym w Nysie brakuje miejsc pracy. Trwają rozmowy z dwoma inwestorami zainteresowanymi budową zakładów produkcyjnych.
Zostanie także otwarta brama wjazdowa do FSO, aby każdy mógł zwiedzić były zakład.
– Nie pójdę oglądać, niewiele tam już pozostało, po moim miejscu pracy nie ma śladu. Niech idzie młodzież zobaczyć, gdzie pracowali ich rodzice. Tak naprawdę, obecnie to jeden wielki skansen – mówi Andrzej Kicak.