Nysa: Miasto zaciąga kredyt. Bezpieczny - zapewnia skarbnik
8 mln zł, to kredyt bankowy, długoterminowy, na sfinansowanie rocznego deficytu nyskiej gminy. Został zapisany w uchwale budżetowej, jako sposób zrównoważenia wydatków z dochodami.
- Rozumiem, że każdy zaciągany kredyt wywołuje emocje, ale to standardowe działanie w każdej gminie. Nysa jest w dobrej sytuacji finansowej, mamy jedno z najniższych zadłużeń w kraju. To m.in. pozwoliło nam pozyskać bankowe obligacje na zakup terenów byłego FSO na bardzo dobrych warunkach – mówi skarbnik gminy Marian Lisoń.
Dodaje, że zaciągany kredyt nie wpłynie znacząco na gminne finanse, bowiem zdolność kredytowa gminy jest kilkukrotnie większa od kwoty zaciąganego zobowiązania.
Nie wszystkich radnych przekonała jednak argumentacja skarbnika. 15 rajców zagłosowało „za”, dwóch było przeciwnych, jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska