Zdzieszowice walczą o wiadukt kolejowy
Władze Zdzieszowic ślą pisma do kogo się tylko da, aby do planów inwestycyjnych PKP wpisać budowę wiaduktu lub tunelu, dzięki któremu będzie możliwa likwidacja bardzo niebezpiecznego przejazdu kolejowego w centrum miasta. W dwóch wstępnie przyjętych przez kolejarzy wariantach nie ma takich rozwiązań. Mówi się tylko o wiadukcie w Gogolinie.
- Z nieznanych nam względów kolejarze twierdzą, że nasz przejazd jest bezpieczny dla pieszych – mówi Artur Gasz, zastępca burmistrza Zdzieszowic.
- Kolejarze nie chcą widzieć dużego ruchu samochodowego, również do zakładów koksowniczych. Jakoś też nie chcą przyjąć do wiadomości utrudnień z powodu potężnego ruchu kolejowego. Mamy tam przecież wielką bocznicę kolejową. Próbujemy działać poprzez spółkę ArcelorMittal – mówi Gasz.
Przez centrum Zdzieszowic, w tym przejazd kolejowy każdego dnia przejeżdża kilka tysięcy samochodów. Prace remontowe na linii kolejowej Opole – Kędzierzyn-Koźle powinny ruszyć w 2017 roku.
Bogusław Kalisz