Będą wreszcie wiatraki w Reńskiej Wsi? NIK nie widzi przeszkód
To wynik pracy Najwyższej Izby Kontroli, do której zwróciła się grupa mieszkańców, przeciwna budowie farmy wiatrowej w gminie.
Przypomnijmy, że taka inwestycja została ujęta w planie - na terenie całej gminy jest miejsce dla 33 wiatraków.
Marian Wojciechowski, wójt Reńskiej Wsi, mówi Radiu Opole, że w całej procedurze stwierdzono jedynie drobne uchybienia. - Nikt nie przesądza, że wiatraki staną w naszej gminie - zaznacza.
- Jeden inwestor był już zainteresowany - wystąpił on do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z odpowiednim wnioskiem, ale raport niestety nie został uwzględniony. W związku z tym my - jako gmina - odmówiliśmy realizacji tego przedsięwzięcia. Do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Opolu trafiło stosowne pismo dotyczące naszej decyzji. Zobaczymy, jak potoczy się ta sprawa - wyjaśnia.
Wojciechowski podkreśla, że farma wiatrowa dałaby gminie duże dodatkowe dochody.
- Dziś nie jestem w stanie określić dokładnej kwoty - przyznaje.
- Podatek wynosi 2 procent od wartości budowli, tyle że ona najpierw musi zostać ukończona, jeśli chcemy podawać sumy. Mamy natomiast porównanie na przykład z gminą Wilków - tam postawiono kilkanaście wiatraków, a do budżetu wpływa co roku ponad 2,4 miliona złotych.
Dodajmy, że niektórzy mieszkańcy Reńskiej Wsi mieli też wątpliwości dotyczące odległości wiatraków od zabudowań. Wójt Wojciechowski zapewnia, że ewentualne farmy wiatrowe staną 700 metrów od domów, podczas gdy specjalne analizy mówią o minimum 500 metrach.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak