Północna część Opolszczyzny inwestuje w strefy ekonomiczne
Gmina przeznaczyła na ten cel znajdującą się obok obwodnicy Dobrodzienia 3-hektarową działkę.
Przedsiębiorca będzie tam zwolniony przez 3 lata z podatku dochodowego oraz od nieruchomości.
Przedstawicieli tych gmin nie zraża, że obecne założenia zakładają funkcjonowanie tych obszarów do 2026 roku.
Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka, rozpoczął procedurę przyłączenia niedawno kupionej przez gminę działki po dawnym tartaku w pobliżu istniejącej już Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
- Jesteśmy w trakcie rozszerzenia strefy o kolejne 11 hektarów. Dwa zakłady znajdujące się w Kluczborku: Polskie Młyny i Siegenia, zainteresowane są inwestowaniem w strefie – mówi Kielar.
W Oleśnie na przyłączenie czeka kolejna działka, a przy obecnej strefie kończone jest uzbrajanie terenu, czyli budowa wodociągu i kanalizacji. Krzysztof Dydyna z oleskiego magistratu uważa, że to właśnie ten czynnik jest najważniejszy dla potencjalnych przedsiębiorców.
- Najważniejszą kwestią dla potencjalnego przedsiębiorcy jest uzbrojenie terenu, na drugim miejscu analizowany jest dojazd do autostrady i firm kooperujących – uważa Dydyna.
Dariusz Mazurczak zastępca dyrektora Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki przypomina o zaostrzonych przepisach dotyczących obecnego tworzenia stref inwestycyjnych. – Na gminy nałożony został obowiązek spełnienia deklarowanej liczby pozyskanych firm, inaczej mogą stracić pieniądze – przypomina.
- W innym przypadku będą zobowiązane do zwrócenia otrzymanych dotacji np. na infrastrukturę i innych kosztów, które są niezbędne do przygotowanie tych terenów – mówi Dariusz Mazurczak.
W Dobrodzieniu wykorzystanie terenów w strefie ekonomicznej deklarują lokalne firmy. W przypadku Olesna, przeprowadzką do tamtejszej strefy, zainteresowana jest firma Neapco, która ma obecne swoja fabrykę w Praszce.
Posłuchaj:
Piotr Wrona