FSO sprzedaje, gmina kupuje
- Bez takiej transakcji i pozyskania terenów, które od kilkunastu lat leżą odłogiem, nie ma dalszego rozwoju Nysy – mówi burmistrz Kordian Kolbiarz.
W przyszłym tygodniu dojdzie do konkretnych biznesowych rozmów, obecnie jest przygotowywana oficjalna wycena. Wstępne porozumienie już zawarto – Żerań chce sprzedać nieruchomość położoną blisko centrum Nysy, z kolei gmina jest zdeterminowana, aby ją kupić. Pierwsze negocjacje rozpoczęły się od kwoty nierealnej dla nyskiego samorządu, który musiałby zapłacić około 40 mln zł.
- Zeszliśmy do kilkunastu milionów, na tyle nas stać – mówi Kolbiarz. Dodajmy, że sprawa ma szansę na sfinalizowanie w ciągu trzech miesięcy. Gmina ma partnera zainteresowanego partycypacją w kosztach zakupu, a jeśli będzie trzeba, zdecyduje się na obligacje. Zdaniem burmistrza, jest to optymalny moment na taką transakcję, ponieważ warszawska FSO wyprzedaje swój majątek.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska