Pociągi mają jeździć punktualnie
– O tym, że nie zwijamy kolei, świadczą również prace modernizacyjne – chociażby na trasie do Gliwic, w kierunku Częstochowy. Oddana trasa do Zawadzkiego jest przecież najlepszym przykładem, że możemy jeździć w najwyższych europejskich standardach, a więc z prędkością 160 km na godzinę – zaznacza Kostuś.
Jak mówi nasz gość, aktualnie zmartwieniem władz regionu są opóźnienia pociągów np. na trasie z Brzegu do Opola czy "do" i "z" Zawadzkiego. Wynikają one jednak z faktu, że pociągi Przewozów Regionalnych są wpuszczane na trasy jako ostatnie, muszą ustąpić pierwszeństwa pociągom Pendolino, potem ekspresom i InterCity.
– Interweniowaliśmy we wtorek (20.01) u przedstawicieli spółki PLK i PKP InterCity. Mamy zapewnienie, że sytuacja się unormuje i rozkład jazdy Przewozów Regionalnych będzie respektowany – dodał Kostuś.
Źródło: Rozmowa „W cztery oczy".
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Krzysztof Rapp (oprac. WK)