Agencje się nie kwapią
Na Opolszczyźnie pomysł resortu pracy obejmie 600 osób w trzech powiatach; namysłowskim, brzeskim, głubczyckim.
Do dzisiaj, jak sprawdziliśmy, do WUP nie wpłynęła żadna oferta pracy o prywatnych agencji. Wicedyrektor Renata Cygan zaznacza, że pomysł przeznaczony jest głównie dla dużych agencji pracy a te powinny zgłosić się w ostatni dzień przyjmowania wniosków.
Problemem mogą być także wymogi resortu pracy. Przypomnijmy, iż taka firma musi wykazać się wiedzą i doświadczeniem.
Dyrektor Cygan tłumaczy, że agencja, która zamierza sięgnąć po pieniądze resortu pracy, musi wykazać, że w ciągu trzech ostatnich lat co najmniej 500 osób skierowała do pracy.
- Ponadto musi przedstawić własne zabezpieczenie finansowe na kwotę 1 mln złotych i posiadać wykupioną polisę na podobna sumę, jeśli planuje rozpocząć taką współpracę - dodaje Cygan.
Do zadań agencji będzie należało wprowadzenie na rynek pracy tych, którzy ponad rok pozostają bezrobotni. Na ten projekt w naszym województwie przeznaczono 7 mln złotych, na najbliższe dwa lata. Według założeń resortu pracy, połowa bezrobotnych, którzy trafią do prywatnych agencji, ma otrzymać pracę. Jeśli jej nie podejmą, zostaną wykreśleni z rejestru bezrobotnych a firma otrzyma mniej pieniędzy przeznaczonych na poszukiwanie zatrudnienia.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz