Podstrefa przyciągnie inwestorów ?
- Wybraliśmy wałbrzyską strefę, bo ma ona swoje przedstawicielstwo w Opolu – argumentuje burmistrz Głubczyc Adam Krupa.
- Liczymy, że będzie łatwiej te wszystkie biurokratyczne sprawy pozałatwiać. Jesteśmy po spotkaniu z przedstawicielem wałbrzyskiej strefy. Rozmowy prowadził już też inwestor, który jest zainteresowany, aby się tam ulokować. Jesteśmy na etapie gromadzenia tych wszystkich dokumentów, które będą musiały powędrować do Warszawy – powiedział Krupa.
O powiększeniu WSSE, czyli powstaniu podstrefy przemysłowej w Głubczycach, zdecyduje Rada Ministrów. Interesujący pogląd na ten problem ma burmistrz Krupa, który był posłem: - My w tej chwili wprowadzamy do strefy ponad trzy hektary. Ten okres takiego hurraoptymizmu, jeżeli chodzi o strefy, się skończył i to bardzo dobrze. Wiele hektarów, które do nich wprowadzono stało odłogiem, nikomu nie służyły, nawet rolnikom. Dzisiaj wprowadza się do strefy obszary, które mają szanse na pozyskanie inwestorów.
Teren, który jako pierwszy władze Głubczyc chcą wprowadzić do podstrefy ekonomicznej, jest w 80 procentach uzbrojony. Atutem tego miasta jest położenie w bezpośrednim sąsiedztwie z Czechami. Mocną stroną gminy jest też bardzo dobre skomunikowanie z Opolem oraz większymi miastami regionu. Ze względu na duże bezrobocie powiat głubczycki należy do tzw. opolskiego półksiężyca biedy.
Jan Poniatyszyn