Mniejsza pomoc dla dużych
Franciszek Miśków, wiceprezes zarządu Opolskiego Związku Rewizyjnego Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych, przypomina, że nowy przepis dyskryminuje spółdzielnie, do zakładania których kiedyś rolników namawiano.
- Dzisiaj ministerstwo rolnictwa nie próbuje zrozumieć, że my też jesteśmy wielorodzinnym gospodarstwem rolnym, które powstały już przed wojną, aby zwiększyć opłacalność - podkreśla.
Bernard Radlok, prezes RSP w Kuniowie, dodaje, że obcięcie dopłat uderza szczególnie w tych rolników, którzy wzięli kredyty pod nowe inwestycje. Szczególnie gdy skorzystali z unijnych dotacji, na przykład na budowę chlewni. Tam wymóg jest taki, że przez kilka lat nie mogą zrezygnować z produkcji, ponieważ musieliby zwrócić dotacje.
- Celem wprowadzenia nowego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich jest stworzenie większych szans dla mniejszych gospodarstw i zatrzymanie procesu wyludniani się wsi - tak uważa wicemarszałek regionu Antoni Konopka. - Obecnie widzimy, że duże gospodarstwa nie tworzą miejsc pracy na wsi a młodzi wyjeżdżają, ponieważ nie są w stanie wyżyć z kilku hektarów. To jest kolejna próba, aby dać szansę tym małym i średnim rolnikom - tłumaczy.
Z danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wynika, że w 2013 roku o dopłaty bezpośrednie w kraju ubiegało się około 1 mln 350 tys. rolników mających gospodarstwo poniżej 300 hektarów. Natomiast większe gospodarstwa posiadało jedynie około 2 tysięcy 300 osób.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz