Gminne patenty mieszkaniowe
Opolscy samorządowcy zgodnie stwierdzili, że nie stać ich na ambitne programy budownictwa komunalnego.
- W ciągu ostatnich 12 lat w samorządzie zbudowaliśmy jeden budynek komunalny - mówi burmistrz Głubczyc Adam Krupa. - I to jest mało. Przymierzamy się do następnego budynku, ale koszt tego budynku, 36-rodzinnego z podziałem na mniejsze i większe, to 8 milionów złotych. Biorąc pod uwagę, że możemy dostać jakieś dofinansowanie na poziomie 20 procent, trzeba 5 milionów wyłożyć. Bez wzięcia kredyty się nie da - kwituje Krupa.
- Gdyby nie rynek wtórny, byłoby ciężko - mówi z kolei burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych. - Część ludzi wyjeżdża albo zostawia mieszkania z powodu chorób czy innych sytuacji. Odzyskujemy te mieszkania i puszczamy do obiegu wtórnego. W ciągu ostatnich czterech czy pięciu lat myśmy w ten sposób odzyskali prawie 400 mieszkań.
Fejdych dodaje, że w grę wchodzą tu lokalne komunalne: jeśli przez pół roku stoją puste, gmina może je przejąć i ponownie zasiedlić.
Zdaniem burmistrza Głubczyc, nie sprawdziła się także formuła TBS-ów.
- W Głubczycach jest TBS, on wybudował trzy budynki, ale w tej chwili nie ma zainteresowania, żeby w tym TBS-ie funkcjonować, dlatego, że - według mnie - TBS jest najmniej korzystną formą, koszty kredyty, który się zaciąga na budowę tego budynku spłaca lokator. Spłaca kredyt a nie staje się właścicielem - mówi Krupa. - To już lepiej wziąć kredyt z budować dom.
- Tak też się dzieje u nas - komentuje burmistrz Praszki Jarosław Tkaczyński. - To pocieszająca kwestia: pytałem w naszym wydziale budownictwa, ile zostało wydanych warunków zabudowy w tym roku. 142 i to jeszcze nie koniec, część jest w pisaniu, czyli będzie około 150. A w roku ubiegłym było w sumie sto.
Burmistrz Otmuchowa Jan Woźniak radzi by szukać nowych, tańszych metod budowy domów wielorodzinnych. - U nas budują je bezrobotni - twierdzi. - Realizujemy taki projekt wspólnie ze starostą nyskim i Powiatowym Urzędem Pracy pod nazwą "budowa mieszkań komunalno-socjalnych w gminie Otmuchów" a ściśle mówiąc w Maciejowicach, w miejscowości wiejskiej. Chcieliśmy tam utrzymać i szkołę, i media, dlatego podjęliśmy decyzję, że wspólnie taki budynek postawimy w ramach przygotowania zawodowego bezrobotnych.
Ten dom z 24 mieszkaniami ma być oddany do użytku na przełomie 2015 i 2016 roku.
Posłuchajcie naszych rozmówców:
Oprac: MŚ