Bezrobotni odmawiają podjęcia pracy
Blisko osiem milionów złotych otrzymał od stycznia Powiatowy Urząd Pracy w Prudniku. To ponad 1,5 mln więcej niż w ubiegłym roku. Zarazem są to największe pieniądze w historii tego pośredniaka.
Dzięki tym funduszom stopa bezrobocia spadła poniżej 17 procent. Pieniądze te pozwoliły na większą aktywizację bezrobotnych. Zachęciły też pracodawców do zatrudniania poszukujących pracy.
Dzięki tym funduszom stopa bezrobocia spadła poniżej 17 procent. Pieniądze te pozwoliły na większą aktywizację bezrobotnych. Zachęciły też pracodawców do zatrudniania poszukujących pracy.
- Niestety nadal mamy zarejestrowanych blisko trzy tysiące bezrobotnych - mówi Grażyna Klimko, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Prudniku.
- W ramach konkursów do rezerwy ministra pracy napisaliśmy dziesięć programów o dodatkowe pieniądze. Na wszystkie te wnioski otrzymaliśmy pieniądze. Do różnych form aktywizacji zawodowej skierowaliśmy 1238 bezrobotnych. Spośród nich 633 osoby poszły do pracy – wylicza Klimko.
Pomimo dużej liczby zarejestrowanych bezrobotnych prudnicki pośredniak często nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom pracodawców. Powodem jest odmowa podjęcia pracy przez bezrobotnych. Wiele też aktywizowanych zawodowo osób porzuca staż lub pracę oraz nadmiernie korzysta z L-4.
Mówi Grażyna Klimko:
Jan Poniatyszyn