Przepisem w śmieciowe jedzenie
Andrzej Pawłowicz, dyrektor Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Opolu, wyjaśnia, że od najbliższej soboty (13.12) producent w naszym kraju musi na opakowaniu dokładnie podawać, jaką ilość alergenów (czyli substancji, które mogą wywoływać alergie) zawierają jego produkty.
- Wcześniej podawano, że produkty zawierają śladowe ilości alergenów, ale bez podawania dokładnej wagi. Wiadomo, że nikt nie chciał się tym chwalić, gdyż te informacje wpływały na obniżenie sprzedaży. Teraz to się zmienia - dodaje Pawłowicz.
Dodajmy, że alergenami mogą być orzeszki, mleko, warzywa a nawet owoce.
Zmiany te wprowadzono po tym, jak po zjedzeniu produktów, na opakowaniach których nie było takich informacji, stwierdzono przypadki śmiertelne.
Kolejna zmiana dotyczy kiełbasy, W tym przypadku klient musi być poinformowany, czy osłonka kiełbasy jest jadalna, ponieważ nie zawsze tak jest, o czym klienci czasem zapominają.
W przypadku produktów mięsnych klient musi być też poinformowany, czy mięso bądź ryba stanowi jeden kawałek, czy produkt składa się z różnych kawałków. Nazwa musi zawierać także informacje o obecności białek i ich pochodzeniu.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz