Spółka śmieciowa w kłopotach
W ogłoszonym przez miasto przetargu ZHK wcale nie złożyło najkorzystniejszej oferty. Tomasz Dragan, rzecznik magistratu, mówi o szczegółach.
- Wpłynęły dwie oferty. Jedna wrocławskiej firmy z propozycją kwoty prawie 2,2 mln oraz Zakładu Higieny Komunalnej na kwotę ponad 3,2 mln. W tej chwili te oferty są oceniane pod kątem finansowym, czy te kwoty odpowiadają sumom wywozu nieczystości z miasta. Łącznie mamy na to wszystko 60 dni – tłumaczy Dragan.
Jak widać, różnica w cenie jest ogromna, to ponad milion złotych. Wątpliwości w tym przypadku może rodzić zbyt niska cena za utylizację śmieci na terenie Zakładu Gospodarowania Odpadami w Gaci. Szacuje się, że miesięczny koszt wynosi 230 tysięcy złotych, poniżej którego nie można zejść. Konkurent ZHK wycenił te usługę na niecałe 180 tysięcy. Czy to nie rodzi zastrzeżeń? Zapytaliśmy o to rzecznika miasta.
- Ocena kwot i ocena funkcjonowania całego systemu należy od komisji przetargowej, w której to zasiadają nie tylko specjaliści od zamówień publicznych, ale również specjaliści od ochrony środowiska, którzy czuwają nad funkcjonowaniem całej procedury i systemu wywozu odpadów z miasta – tłumaczy rzecznik Urzędu Miejskiego w Brzegu.
Czyli nie wiadomo jeszcze, co zrobią tamtejsi urzędnicy w związku z tak niską ceną zaproponowaną przez dolnośląską firmę. Losy Zakładu Higieny Komunalnej będą ważyć się do samego końca. Spółka już przegrała przetarg na wywóz odpadów w Lubszy. Wójt Bogusław Gąsiorowski mówi, dlaczego wybrano inną firmę.
- Jedna oferta kosztowała 830 tysięcy złotych, a ZHK złożył ofertę na ponad 1,3 mln. Stosowną umowę już podpisałem i od stycznia na terenie gminy będzie funkcjonował inny przedsiębiorca. Cena o prawie 50% wyższa, jaką zaproponowała brzeska spółka, przełożyłaby się na cenę wywozu odpadów w Lubszy – podkreśla Gąsiorowski.
Prezes ZHK Tomasz Skibiński obecnej sytuacji spółki nie chce komentować. Czeka na ostateczne rozstrzygnięcia przetargu w Brzegu. Z kolei zwykli pracownicy boją się o swoją przyszłość. Twierdzą, że konkurent zaproponował cenę dumpingową a ewentualna przegrana może rozpocząć proces likwidacji spółki.
Jerzy Wrębiak, nowo wybrany burmistrz Brzegu, który oficjalnie urzędu jeszcze nie objął, będzie musiał zmierzyć się z tym problemem już niedługo.
- Nie wiem, dlaczego ZHK złożył tak wysoką ofertę. Uważam, że taka spółka komunalna powinna wykonywać zadania po kosztach na rzecz mieszkańców. Zastanowiłbym się nad restrukturyzacją firmy, po to, aby wygrywać przetargi i być konkurencyjnym na rynku. Dzisiaj ta sytuacja mnie zaskakuje i powiem szczerze, że jestem w trudnej roli. Oficjalnie jeszcze nie objąłem urzędu, a za chwilę może się okazać, że będę musiał podejmować decyzje, które będą bardzo trudne i bolesne dla pracowników oraz mieszkańców – przyznaje Wrębiak.
Jedno jest pewne: ewentualna likwidacja spółki to zwolnienie 60 pracowników.
Maciej Stępień