Jeszcze więcej karpia
- Obserwujemy coraz większe nakłady inwestycyjne w rozwój opolskich stawów – mówi Jakub Roszuk, prezes Lokalnej Grupy Rybackiej Opolszczyzna.
- Porównując lata 2012 – 2013 tendencja jest wzrostowa. Obserwujemy większe zainteresowanie zainwestowaniem w stawy, żeby tę produkcję zwiększać. Kolejne działanie - co z tym karpiem dalej robimy, aby nie zostać tylko przy sprzedaży świątecznej – dodaje Roszuk.
Aby jeszcze bardziej spopularyzować karpia, nie tylko w naszym regionie, w Brzegu powstaje przetwórnia ryb, LGR będzie też namawiała restauratorów do oferowania przez cały rok swoim klientom potraw z karpia.
- Karp musi być dostępny cały rok, przede wszystkim w gastronomii. Dobrym pomysłem jest tworzenie „szlaków karpia”, tak jak to ma miejsce na Opolszczyźnie – mówi Tomasz Kulikowski z Magazynu Przemysłu Rybnego z Gdyni.
- Z naszych badań wynika, że około 3 procent konsumentów jest zainteresowanych nabywaniem karpia całorocznie. Może to nie jest duży odsetek konsumentów, ale jest to pewna nisza, z której gospodarstwa powinny korzystać i tą całoroczną sprzedaż rozwijać – mówi Kulikowski.
- W okresie wigilijnym Polacy zjadają około 15 tysięcy ton karpia - dodaje Kulikowski.
W Graczach koło Niemodlina odbyła się w piątek (07.11) coroczna konferencja poświęcona hodowli karpia.
Bogusław Kalisz