Afera z kanalizacją
Nieprędko mieszkańcy Strzeleczek i Dobrej będą mogli podpiąć się do nowo wybudowanej kanalizacji. Gmina jest w sporze z głównym wykonawcą. Przestał płacić podwykonawcom. Lokalni przedsiębiorcy zdenerwowali się i nie podpięli do sieci zrobionej przez nich przepompowni ścieków. Wykonawca zalega swoim kilku podwykonawcom prawie 800 tysięcy złotych, czyli prawie 1/4 całego kontraktu.
- Próbujemy rozmawiać z firmą, ale dialog jest utrudniony. Dochodzą nas słuchy, że chcą ogłosić upadłość – mówi Bronisław Kurpiela, wójt Strzeleczek.
- Od tego mam prawników, jakieś wyjście musi znaleźć. Trochę uzależnieni jesteśmy od PROW i WFOŚ-u. Jeżeli oni wyrażą zgodę, że możemy zapłacić podwykonawcom to sprawa się wyjaśni – dodaje wójt.
Główny wykonawca kanalizacji w Dobrej i Strzeleczkach oraz tranzytu pomiędzy miejscowościami - firma z Tarnowa w Małopolsce - zaoferowała 4 miliony za prace, które wstępnie szacowane były na ponad 12 milionów złotych.
Bogusław Kalisz