Co dalej z Aleksandrówką?
Z powodu kłopotów finansowych kilkunastu nauczycielom grożą zwolnienia.
- Wcześniej zdecydowano, że placówka ma trafić w prywatne ręce, ale dzisiaj poinformowano ich, że nadal rozważanie jest inne wyjście, czyli - połączenie spółki z placówką samorządu regionalnego w Kup - mówi wicemarszałek regionu Roman Kolek.
Odnosząc się do planowanej sprzedaży wyjaśnia, że w tej sprawie trwają negocjacje. Ośrodek w Jarnołtówku wyceniono na 1 mln 900 tysięcy złotych a do rozmów zgłosił się jeden nabywca. Warunkiem, jaki przed nim postawiono, jest prowadzenie działalności leczniczej i edukacyjnej przez rok. - W tej chwili piłka w tych negocjacjach jest po stronie nabywcy - dodaje Kolek.
Kierunek fuzji z innymi szpitalami w regionie wspiera też opozycyjna lewica. Radny SLD Edward Cybulka uważa, że część edukacyjna i rehabilitacyjna powinna być prowadzona w połączeniu z innymi spółkami należącymi do samorządu regionu.
- Samodzielne funkcjonowanie Aleksandrówki nie daje gwarancji finansowania, co jest ze szkodą dla tej placówki - podkreślił.
Jednak zdaniem radnego Cybulki lepiej by się stało, gdyby tą sprawą zajęli się radni po wyborach samorządowych.
Radny Klubu PIS Jerzy Czerwiński dodaje, że przyszłość personelu nadal jest niepewna. - Personelowi medycznemu nie cofnięto wypowiedzeń, więc nie wie, jaka jest jego przyszłość, natomiast nauczyciele gwarancję zatrudnienia mają do końca sierpnia przyszłego roku - mówi Czerwiński.
Jaka będzie przyszłość tego ośrodka? Jak wyjaśnia Roman Kolek, zdecyduje bilans ośrodka w Jarnołtówku i kolejny kontrakt z NFZ. Ile pieniędzy trafi tam na leczenie w 2015 roku, powinniśmy się dowiedzieć do końca listopada, a więc już po wyborach.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz