SLD przeciw prywatyzacji szpitala
- Nie zgadzamy się na dalszą prywatyzację szpitala – powiedział na konferencji prasowej Andrzej Mićka, przewodniczący SLD w powiecie prudnickim.
- Wszystkie lokalne siły społeczne muszą walczyć o publiczną służbę zdrowia, a nie chodzić na pasku prywatnego inwestora. Nie może tak być, że przedstawiciel Mniejszości Niemieckiej i „Naszej Ziemi” tylnymi drzwiami próbują zmienić własność szpitala – powiedział Mićka, nawiązując do tego, że przedstawiciele tych dwóch ugrupowań oraz PO zasiadają w Zarządzie Powiatu Prudnickiego tworząc koalicję, która w tym samorządzie sprawuje władzę.
- W zarządzie powiatu jest obecnie duża różnica zdań – przyznaje starosta prudnicki Radosław Roszkowski z PO. – Różnica poglądów dotyczy sprzedaży akcji akcjonariuszowi mniejszościowemu, którym chciałby zostać poprzez spółkę swojej żony prezes Anatol Majcher. Uważam, że nie powinniśmy takich ruchów wykonywać przed wyborami samorządowymi. Na końcu kadencji nie mamy do tego społecznego mandatu.
Zarządzająca prudnickim szpitalem spółka nie ma 9 milionów złotych na jego standaryzację. Termin jej przeprowadzenia to koniec 2016 roku. Fundusze na spełnienie ministerialnych wymogów można uzyskać m.in. ze sprzedaży akcji. Lokalny lider SLD zapowiedział, że jego partia poprze referendum, w którym mieszkańcy powiatu zostaną zapytani o dalszą prywatyzację szpitala.
Mówi Andrzej Mićka:
Mówi Radosław Roszkowski:
Jan Poniatyszyn