Dotacje są, gorzej z przepisami
- To oznacza, że w kolejnych 7 latach na aktywizację osób długotrwale tylko w Regionalnym Programie Operacyjnym otrzymamy około 25 mln euro - wyjaśnia marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła, który przypomina, że w ostatnich latach na ten cel region otrzymał 6 mln złotych. Zaznaczył, że problem polega teraz na tym, aby znaleźć partnerów społecznych, którzy wykorzystają te pieniądze - dodał samorządowiec.
Urszula Dworaczek prezes spółdzielni socjalnej "Opole" uważa, że Opolskie nie wykorzysta tych pieniędzy, ponieważ przepisy są nieżyciowe. - Obecne realia ekonomiczne stawiają na straconej pozycji takie formy walki z bezrobociem jak spółdzielnie socjalne - zaznaczyła. Spółdzielnie socjalne zakładają osoby bezrobotne. - Ta forma działalności jest chroniona przez pół roku, ale po tym okresie traktowane są jak inne firmy na rynku. Problem tylko w tym, że nie możemy działać jak one - dodaje prezes Dworaczek - Spotykam się często z taką sytuacją, gdzie kontrahent mówi nam "proszę nie zawierać z nami umowy, możemy rozliczyć się pod stołem". Jednak spółdzielnia musi być transparentna a to prowadzi do tego, że trudno przetrwać na rynku - podkreśla prezes spółdzielni.
Za tydzień województwo opolskie będzie negocjować Europejski Fundusz Społeczny, czyli plan, w jaki sposób wykorzystać unijne dotacje przy walce z bezrobociem. Dodajmy, że do końca roku ma zostać stworzony Krajowy Program Ekonomii Społecznej.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz