Unijna biurokracja stwarza problemy
- Przedstawiciele ministerstwa wyjaśniali nam, że zaliczkowania projektów jest bardzo trudne do przeprowadzenia - mówi Radosław Roszkowski, prezes Stowarzyszenia Gmin Polskich Euroregionu „Pradziad”.
- Istnieje duże zagrożenie, że w przypadku błędnej realizacji projektu beneficjent taki, jak organizacja pozarządowa, nie będzie miał z czego zwrócić pobranych pieniędzy. Wprowadzenie systemu zaliczek utrudnia także formuła przekazywania pieniędzy unijnych na realizację programów. Jest ona bardzo sformalizowana i można powiedzieć pieniądze te dawkowane są kroplówkowo – powiedział Roszkowski.
Mimo tych problemów nie brakuje chętnych na unijne dotacje z Programu Współpracy Transgranicznej Czechy – Polska. W latach 2007-2013 poprzez prudnickie biuro Euroregionu „Pradziad” rozdysponowano pięć milionów euro. Wsparcie mikroprojektów z tego programu prowadzone będzie również w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej. Zrealizowane na Opolszczyźnie projekty rozliczne są przez kilka instytucji w Polsce i Czechach.
Mówi Radosław Roszkowski:
Jan Poniatyszyn