Staże są, chętnych brak
Panie chętnie podejmują się pracy.
- Można zarobić, poznać nowe osoby i nabyć doświadczeń. Mam także nadzieję, że to dobry start do stałego zatrudnienia - mówi Łucja Janik, która odbywa staż w Wyższej Szkole Teologiczno - Humanistycznej w Nysie. Wspólnie z innymi stażystkami m.in. obsługuje recepcję, poznaje pracę w dziale promocji i marketingu a także pracę biurową.
Dyrektor nyskiego Powiatowego Urzędu Pracy Kordian Kolbiarz przyznaje, że nie jest łatwo sprostać wymogom tego programu. Nie mogą być na taki staż np. kierowane panie, które w przyszłości korzystały z pomocy funduszy europejskich.
- Dzisiaj to niemal standard – mówi Kolbiarz.
Do końca sierpnia czeka kolejnych 40 miejsc pracy w ramach stażu. Pośredniak zwrócił się o pomoc w naborze do burmistrzów i wójtów powiatu nyskiego. W ciągu 3 miesięcy takiej pracy można zarobić 3 tys. zł
Posłuchaj naszych rozmówców:
Dorota Kłonowska