Zyskają sołectwa i gminy
- Zmienia się nasza pozycja i rola w wioskach – mówi Damian Szepelawy, sołtys Szybowic w gminie Prudnik, który został „Sołtysem Roku” w konkursie „Gazety Sołeckiej” i Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów.
- Sołtys to już dzisiaj nazwa historyczna, bo jest to raczej menedżer i organizator życia wiejskiego. Sołectwo jest jednostką pomocniczą urzędu gminy. Każdy problem we wsi kierowany jest do sołtysów - powiedział nam Szepelawy. – Wprowadzone do ustawy o funduszu sołeckim poprawki usprawnią gospodarkę budżetową. Środki tego funduszu można przekazywać na usuwanie skutków klęsk żywiołowych. Teraz można już w trakcie roku budżetowego zmienić przyjęte wcześniej zadanie, np. inwestycyjne. Dotąd pieniądze, które zostawały z oszczędności zadaniowych wracały do gminy. Dzisiaj może je w całości zagospodarować sołectwo.
Nowelizacja ustawy wprowadziła też możliwość kumulowania pieniędzy przez kilka sołectw i realizację zadania w jednej wiosce. Gminy, które utworzyły fundusz sołecki mogą otrzymać zwrot z budżetu państwa do 40 procent poniesionych nakładów. Systematycznie wzrasta liczba samorządów, które uchwalają odrębny fundusz dla wiosek. W 2013 roku miało go 57 procent gmin w Polsce. Opolszczyzna jest w krajowej czołówce. Fundusz sołecki na 2014 rok uchwaliło 50 gmin z naszego regionu.
Mówi Damian Szepelawy:
Jan Poniatyszyn