Ekstraklasa nie dla Orlika
Początek spotkania nie był zbyt obiecujący dla Orlika Opole. Od 9 minuty podopieczni Jacka Szopińskiego przegrywali z Naprzodem Janów 0:1. Bramkę dla gospodarzy zdobył Łukasz Sękowski. Kilka minuta później padła kolejna bramka dla naszych rywali i od 12 minuty meczu Orlik Opole przegrywał 0:2.
Orlik odpowiedział w 18 minucie. Opolanie zawiązali zamek hokejowy, który doprowadził do pięknego gola strzelonego przez Mateusza Stróżyka.
Bez Jarosława Nobisa w bramce na początku drugiej tercji byłoby ciężko. Nasz bramkarz obronił rzut karny, ale kilka minut później kontra rywali i Orlik przegrywał 1:3 po 13 minutach drugiej części tego meczu.
Ostatnia tercja to równa walka, jednak bez goli. Mimo tego, że podopieczni Jacka Szopińskiego grali ostatnią minutę bez bramkarza nie udało się strzelić bramki i mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Janowa.
Orlik nie zagrał w tym meczu na 100% swoich możliwości, jednak sam awans do finału play offów był ogromnym sukcesem dla tej drużyny. Janów w tym spotkaniu był po prostu lepszą drużyną z którą "opolscy bohaterowi" nie mogli konkurować.
Kacper Śnigórski