Podsumowanie meczu nyskiej Stali z Kęczaninem Kęty
Stal była faworytem tego spotkania, bowiem w pierwszej rundzie gładko pokonała rywala na jego parkiecie. Teraz stało się odwrotnie.
W pierwszym secie do stanu 10:10 walka była wyrównana. Chwilę później goście odskoczyli na 16:12 i mimo ambitnej pogoni gospodarzy, potrafili wygrać 25:22. Zaskoczeni takim obrotem sprawy nysanie dali się łatwo ograć w drugiej partii i przegrali 20:25.
Przez moment wydawało się, że set trzeci może odmienić losy meczu. Lepsze przyjęcie nysan pozwoliło rozgrywającemu Stali na większą różnorodność zagrań na siatce i gospodarze objęli prowadzenie 15:12. Niestety, w końcówce znów własne błędy, czyli zepsute zagrywki i złe przyjęcie spowodowały, że goście najpierw wyrównali stan seta, a następnie w końcówce wykorzystali błędy nysan w ataku i wygrali 25:22, a w całym spotkaniu 3:0.
Porażka z Kęczaninem zepchnęła nyski zespół na 9. miejsce w tabeli, czyli do grupy zespołów walczących tylko o utrzymanie w pierwszej lidze.
Donat Przybylski (oprac. ASz.)