Kiedy na przerwę Gwardia schodziła z przewagą 11 bramek przy wyniku 20:9, nikt nie spodziewał się metamorfozy jej gry w drugiej części spotkania. – Musimy wyciągnąć wnioski, zobaczyć, jak nie powinno się grać w drugiej połowie meczu piłki ręcznej – stwierdził bramkarz opolan Adam Malcher.

Stalowcy z minuty na minutę niwelowali, straty doprowadzili do remisu i mimo że to nasz zespół miał ostatnią akcję spotkania, to nie potrafił zakończyć jej celnym strzałem. – Pomijam to, że nie mieliśmy koncepcji w ataku. Gdybyśmy bronili tak, jak w pierwszej połowie, to pewnie dociągnęlibyśmy ten wynik do końca. Może w mniejszych rozmiarach, ale byłaby wygrana. Niestety, mamy taką manierę, że jeżeli nie idzie nam w ataku, to też nie idzie nam w obronie – podsumował trener Gwardii Marek Jagielski.

Najwięcej bramek dla Gwardii zdobyli Marceli Migała 8 i Marko Vukcević 7.

Kolejny mecz gwardziści rozegrają na wyjeździe w Legionowie w sobotę (5.10).

Posłuchaj informacji:

Donat Przybylski (oprac. WK)