Trzeba przyznać, że w Kluczborku wszyscy wytrzymali presję początku nieudanej rundy i zaufali trenerowi i piłkarzom. Ci przebudzili się i grają znakomity i efektowny futbol, o czym przekonał się lider z Rypina Lech, który przegrał z naszą drużyną 0:3. Sprawdzają się słowa trenera Konwińskiego dotyczącego prawa serii.

Nie dziwi zatem dobry nastrój kapitana MKS-u Łukasza Ganowicza, który miał swój udział przy jednej z bramek w wygranym meczu.

Szansa na przedłużenie tej passy w wydaniu MKS-u już niebawem.

W tabeli MKS jest już siódmy tracąc do lidera z Rypina 8 punktów. Kolejne spotkanie zawodnicy MKS-u zagrają u siebie w sobotę (20.10) z drużyną z Oławy.

Donat Przybylski (oprac. BO)