Smutny koniec bolesnego sezonu. ZAKSA na 10. miejscu w PlusLidze
Siatkarze Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zajęli 10. miejsce na koniec sezonu 2023/24 w rozgrywkach PlusLigi. W drugim spotkaniu o 9. pozycję, kędzierzynianie wygrali ze Skrą Bełchatów 3:2 (25:18, 22:25, 22:25, 25:16, 15:9), jednak było to za mało, aby wywalczyć 9. miejsce na koniec sezonu. Kluczowa okazała się niedzielna porażka 1:3 w Kędzierzynie-Koźlu.
Aby marzyć o wywalczeniu 9. miejsca na koniec sezonu 2023/24 ZAKSA musiała wygrać 3:0 lub 3:1 i dodatkowo pokonać Skrę w "złotym secie". Początek spotkania wskazywał, że "trójkolorowi" będą chcieli miłym akcentem zakończyć tegoroczne rozgrywki i sprawią odrobinę radości swoim kibicom.
Pierwsza partia dość gładko wygrana przez ZAKSĘ do 18. dawała nadzieję, że drugi mecz ze Skrą będzie wyglądał nieco inaczej, niż pierwsza potyczka.
W drugim secie gra się wyrównała. ZAKSA przez większość rozgrywki prowadziła, jednak w decydującej części seta, to gospodarze zdobyli 4 punkty z rzędu i wyrównali stan spotkania.
Nie było już marginesu błędu. Aby pozostać w grze ZAKSA musiała wygrać pozostałe sety. Zaczęła z animuszem. Prowadziła na początku trzeciej partii, jednak i do stanu 19:19 na prowadzenie wychodziła raz jedna, a raz druga drużyna. W końcówce ponownie więcej zimnej krwi zachowali bełchatowianie, którzy wygrali 25:22, czym zapewnili sobie 9. miejsce na koniec sezonu.
Na początku czwartego seta Skra wymieniła cały skład, co przełożyło się na obraz meczu. ZAKSA rozpoczęła 4. partię od prowadzenia 6:0. Kędzierzynianie seryjnie zdobywali punkty, a siatkarze SKRY byli już myślami pod prysznicem. Ostatecznie ZAKSA wygrała 25:16.
Rozstrzygnięcie rywalizacji o "miejsce" było znane, więc mogliśmy się tylko dowiedzieć, kto wygra sam mecz. W tie-breaku lepsza okazała się ZAKSA, która wygrała 15:9.
Pierwsza partia dość gładko wygrana przez ZAKSĘ do 18. dawała nadzieję, że drugi mecz ze Skrą będzie wyglądał nieco inaczej, niż pierwsza potyczka.
W drugim secie gra się wyrównała. ZAKSA przez większość rozgrywki prowadziła, jednak w decydującej części seta, to gospodarze zdobyli 4 punkty z rzędu i wyrównali stan spotkania.
Nie było już marginesu błędu. Aby pozostać w grze ZAKSA musiała wygrać pozostałe sety. Zaczęła z animuszem. Prowadziła na początku trzeciej partii, jednak i do stanu 19:19 na prowadzenie wychodziła raz jedna, a raz druga drużyna. W końcówce ponownie więcej zimnej krwi zachowali bełchatowianie, którzy wygrali 25:22, czym zapewnili sobie 9. miejsce na koniec sezonu.
Na początku czwartego seta Skra wymieniła cały skład, co przełożyło się na obraz meczu. ZAKSA rozpoczęła 4. partię od prowadzenia 6:0. Kędzierzynianie seryjnie zdobywali punkty, a siatkarze SKRY byli już myślami pod prysznicem. Ostatecznie ZAKSA wygrała 25:16.
Rozstrzygnięcie rywalizacji o "miejsce" było znane, więc mogliśmy się tylko dowiedzieć, kto wygra sam mecz. W tie-breaku lepsza okazała się ZAKSA, która wygrała 15:9.