- Nysa zna się bardzo dobrze na siatkówce. Jestem przekonany, że wszystkie drużyny zobaczą siłę i doping nie tylko swoich, ale również naszych kibiców - mówi Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy

- Na pewno to widowisko będzie dla wszystkich niezwykle ciekawe i interesujące. Ja się cieszę, że mamy panie z czterech miast: Rzeszów, Bielsko-Biała, Opole i Łódź. Cieszę się, ze jest Opole, czyli stolica naszego województwa po raz pierwszy panie z Opola będą u nas gościć i ufam, że wyjadą zadowolone z naszego miasta.

W dzisiejszym półfinale Uni Opole zagra z BKS-em BKS Bostik Bielsko-Biała, który w niedawno zakończonym sezonie zasadniczym zajął drugie miejsce. - Podchodzimy do rywala z Opola z bardzo dużym szacunkiem - mówi Bartłomiej Piekarczyk, szkoleniowiec bielszczanek.

- Wierzę przede wszystkim w nasz zespół i w pracę, jaką wykonaliśmy już do tej pory. To też nie jest przypadek, że jesteśmy na drugim miejscu w tabeli. Dziewczyny naprawdę świetnie pracują. Rozgrywają dobre zawody, są naprawdę dobrą grupą ludzi, z którymi się świetnie pracuje. Wierzę, że ta praca przyniesie rezultaty i pokażemy, to już w półfinale.

- Czujemy się tutaj, jak byśmy miały grać u siebie. Nie jesteśmy faworytem, ale będziemy walczyć - mówi Adriana Adamek, kapitan Uni Opole.

- Olbrzymie wyróżnienie dla nas i zaszczyt, że możemy tutaj stanąć ramię w ramię przy najlepszych zespołach, które już tutaj wielokrotnie walczyły o ten puchar.

- Chcemy zagrać swoją najlepszą siatkówkę, a na co nam to pozwoli pokaże czas - dodaje Nicola Vettori, szkoleniowiec opolskiej drużyny.

- Nie jesteśmy faworytem. Wszyscy wskazują inne zespoły. Na pewno nie Uni Opole. Inni muszą wygrać. Mają drugie, trzecie, czwarte miejsce w tabeli. My zajęliśmy skromne siódme miejsce. Wyjdziemy na boisko, żeby grać. Robić to najlepiej, jak potrafimy. Cieszymy się, że będziemy grać u siebie.

Dzisiejszy (16.03) mecz półfinałowy Uni Opole z BKS Bostik Bielsko-Biała w Hali Nysa rozpocznie się o godz. 18:00. Relacja z tego wydarzenia w audycji Cały Nasz Sport.