Siódma porażka kędzierzyńskiej ZAKSY w rozgrywkach PlusLigi
W 14. kolejce rozgrywek PlusLigi, siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrali we własnej hali z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 1:3 (20:25, 17:25, 25:21 i 20:25). Po tym spotkaniu trójkolorowi nadal zajmują dziewiąte miejsce w tabeli.
Druga partia rozpoczęła się od szybkiego prowadzenia trójkolorowych 5:1. Zawiercianie po chwili przezwyciężyli jednak chwilową niemoc i po kilku skutecznych akcjach doprowadzili do remisu 10:10, a potem sukcesywnie zaczęli budować coraz większą przewagę. Set kończy się gładką wygraną Warty 25:17.
W kolejnym secie gra mocno falowała. ZAKSA odskakiwała na cztery, pięć punktów, a później traciła niemal całą przewagę. Tym razem jednak kędzierzynianie w końcówce partii prezentowali się znacznie lepiej w każdym elemencie gry i to oni wygrali 25:21.
W czwartym secie ZAKSA długo goniła wynik, aż w końcu doprowadziła do remisu 20:20. W nerwowej końcówce punkty zdobywała już tylko Warta w czym nieco pomogli też sędziowie. Ostatecznie goście wygrali set 25:20, a cały mecz 3:1
- Kilka pozytywów było, ale też nie chcemy być taką drużyną, która cieszy się z pozytywów po przegranych meczach. My wiemy, że mamy na tyle potencjału, żeby takie mecze wygrywać. W trzecim secie czuliśmy, że wróciliśmy do dobrej gry i wyglądało to tak, jak chcieliśmy i szkoda, że w czwartym secie tego nie potwierdziliśmy. Dużo się działo. Rzeczy o których nie chcę mówić w wywiadach, ale mieliśmy swoje szanse. Proste rzeczy do których przyzwyczailiśmy, że rozwiązujemy dość spokojnie, nie wychodziły - mówi Marcin Janusz, rozgrywający ZAKSY.