To był sylwestrowy Parkrun w Opolu. Uczestnikom nie przeszkodziła ulewa
Kilkadziesiąt osób na sportowo rozpoczęło weekend i jednocześnie pożegnało kończący się rok na 372. odsłonie Parkrun Opole. Nie dopisała pogoda, bo akurat o 9:00 nad wyspą Bolko przeszła ulewa, ale to nie zniechęciło uczestników.
Paweł Staniak, koordynator Parkrun Opole, przypomina, że co sobotę zasady wzięcia udziału są takie same.
- Dokładnie się nic nie zmienia, bo od ponad ośmiu lat w Opolu zasady są takie same. Zawsze do pokonania jest pięć kilometrów, a bieg jest bezpłatny, bo wystarczy zarejestrować się w internecie i przyjść z kodem uczestnika. Można brać udział co tydzień lub w każdą odpowiadającą sobotę uczęszczać w dowolnej lokalizacji, a na świecie jest ich już ponad 2200.
Biegacze Jan Domicz i Wojciech Chojna uważają, że 5 kilometrów w sobotę rano to bardzo dobry dystans.
- Na co dzień trenuję trochę dłuższe dystanse, ale tutaj jest super zabawa i możliwość sprawdzenia się. Nawet jeśli ktoś biegnie dalej, co ja też czasami robię, 5 kilometrów to nie jest zbyt długo, żeby zmęczyć się, nie jest zbyt krótko - to po prostu idealny test i zabawa, żeby trochę pościgać się.
- Uważam, że to jest dobry sposób, aby wcześnie rozpocząć weekend, w dodatku aktywnie. Wtedy zawsze dzień jest dłuższy i lepiej czujemy się po aktywności fizycznej. Biegam różne dystanse, natomiast pięć kilometrów to dystans w sam raz do zrobienia dobrego treningu.
Jeden z uczestników, triathlonista, pobiegł z psem rasy tajskiej. - Suczka ma dopiero rok i dzisiaj jest jej drugi bieg tutaj, a opory ma jak każdy przy drugim kółku, bo zwalnia troszkę. Kontrolujemy to i uczymy się, żeby udoskonaliła swoją technikę biegania ze smyczą przy nogach biegacza. Do tego oczywiście jej kondycja, ale to dotyczy wszystkich zgromadzonych biegaczy.
Organizatorzy już teraz zapraszają na 400. odsłonę Parkrun Opole, która będzie mieć miejsce w wakacje.
- Dokładnie się nic nie zmienia, bo od ponad ośmiu lat w Opolu zasady są takie same. Zawsze do pokonania jest pięć kilometrów, a bieg jest bezpłatny, bo wystarczy zarejestrować się w internecie i przyjść z kodem uczestnika. Można brać udział co tydzień lub w każdą odpowiadającą sobotę uczęszczać w dowolnej lokalizacji, a na świecie jest ich już ponad 2200.
Biegacze Jan Domicz i Wojciech Chojna uważają, że 5 kilometrów w sobotę rano to bardzo dobry dystans.
- Na co dzień trenuję trochę dłuższe dystanse, ale tutaj jest super zabawa i możliwość sprawdzenia się. Nawet jeśli ktoś biegnie dalej, co ja też czasami robię, 5 kilometrów to nie jest zbyt długo, żeby zmęczyć się, nie jest zbyt krótko - to po prostu idealny test i zabawa, żeby trochę pościgać się.
- Uważam, że to jest dobry sposób, aby wcześnie rozpocząć weekend, w dodatku aktywnie. Wtedy zawsze dzień jest dłuższy i lepiej czujemy się po aktywności fizycznej. Biegam różne dystanse, natomiast pięć kilometrów to dystans w sam raz do zrobienia dobrego treningu.
Jeden z uczestników, triathlonista, pobiegł z psem rasy tajskiej. - Suczka ma dopiero rok i dzisiaj jest jej drugi bieg tutaj, a opory ma jak każdy przy drugim kółku, bo zwalnia troszkę. Kontrolujemy to i uczymy się, żeby udoskonaliła swoją technikę biegania ze smyczą przy nogach biegacza. Do tego oczywiście jej kondycja, ale to dotyczy wszystkich zgromadzonych biegaczy.
Organizatorzy już teraz zapraszają na 400. odsłonę Parkrun Opole, która będzie mieć miejsce w wakacje.