Nie było niespodzianki. Developres lepszy od UNI Opole
Ostatnie w tym roku kalendarzowym spotkanie UNI Opole przed własną publicznością zakończyło się wynikiem 0:3 (16:25, 20:25, 23:25). W meczu siatkarskiej ekstraklasy zdecydowanie lepsze okazały się wicemistrzynie Polski, zespół Developresu Bella Dolina Rzeszów.
Zdecydowanym faworytem spotkania były wicemistrzynie Polski. Opolanki chciały sprawić niespodziankę, podobną do tej ze spotkania z Chemikiem Police, które "Wilczyce" wygrały 3:1.
Plany opolanek zostały jednak szybko zweryfikowane. Już na początku meczu siatkarki z Podkarpacia wypracowały sobie 5-6 punktowe prowadzenie. Opolanki wprawdzie zbliżyły się na dystans trzech punktów przy stanie 13:16, jednak rzeszowianki wrzuciły wyższy bieg i gładko wygrały pierwszą partię do 16.
Drugą partię opolanki rozpoczęły z animuszem zaskakując nieco rywalki bardzo dobrą zagrywką. W tym elemencie gry brylowała Gabriela Makarowska-Kulej, której kąśliwe zagrywki przełożyły się na prowadzenie opolanek 6:0.
Dobra gra UNI utrzymywała się do stanu 11:6. Wówczas w polu serwisowym Developresu pojawiła się Jelena Blagojević, która spędziła tam dłuższą chwilę, bo rzeszowianki zdobyły 9 punktów z rzędu i wyszły na prowadzenie 15:11. To był kluczowy moment drugiej partii, którą Developres wygrał 25:20.
Natalia Kecher z UNI Opole sprawiła, że trzeci set do złudzenia przypominał partię numer dwa. Trzecia partia rozpoczęła się od prowadzenia opolanek 5:0. Rzeszowianki ponownie doprowadziły do wyrównania przy stanie 16:16, a pomogła w tym bardzo dobra gra Ann Kalandadze, która świetnie spisywała się zarówno w obronie, jak i ataku.
Mecz się wyrównał, ale to rzeszowianki wchodziły z prowadzeniem 21:19 w decydującą część seta. Końcówkę partii lepiej rozegrały wicemistrzynie Polski, które zamknęły mecz w trzech setach wygrywając w ostatnim 25:23.
Niewykorzystanych szans żałuje atakująca UNI Opole Oliwia Sieradzka.
- Być może to kwestia mentalna, ale też wydaje mi się, że jakiegoś doświadczenia. Nie ma co się oszukiwać Jelena jest bardzo doświadczoną zawodniczką, a to tak naprawdę ona skończyła te wszystkie najważniejsze punkty w drugim i trzecim secie. Myślę, że doświadczenie odgrywało bardzo dużą rolę.