Znów porażka na początek. Odra Opole bez punktów w Niecieczy
W pierwszym meczu sezonu 2022/2023 Odra Opole uległa na wyjeździe Bruk-Betowi Termalice Niecieczy. Gospodarze zwycięstwo 2:1 zapewnili sobie w końcówce.
Przez kilkanaście pierwszych minut inicjatywa należała do gospodarzy, którzy mieli jednak problemy z dojściem do sytuacji strzeleckich. W 16. minucie piłkę przed polem karnym źle przyjął Antoni Klimek. Błąd obrońcy opolskiej drużyny od razu został wykorzystany. Z linii pola karnego pięknym wolejem Błażeja Sapielaka pokonał Adam Radwański.
Pierwsze zagrożenie Odra stworzyła w 19. minucie, ale strzał głową Mateusza Kamińskiego bez problemu obronił Tomasz Loska.
Opolanie z czasem zaczęli grać odważniej i to się opłaciło. W 36. minucie o centymetry przed obrońcę gospodarzy dostał się Konrad Nowak, który został następnie powalony na ziemię. Arbiter wskazał na jedenasty metr, a rzut karny w 39. minucie na gola zamienił Tomas Mikinic. Po pierwszej połowie Termalica remisowała z Odrą 1:1.
Druga połowa rozpoczęła się od fantastycznej interwencji kapitana Odry Mateusza Kamińskiego, który wybił piłkę z linii bramkowej. Po kwadransie sytuację stworzyła sobie Odra, ale z bliskiej odległości w piłkę nie trafił Nowak.
Długo wydawało się, że spotkanie zakończy się bez rozstrzygnięcia. Zdecydowała 80. minuta i stały fragment gry - rzut rożny dla Termalici. Najwyżej wyskoczył w polu karnym Odry rezerwowy gospodarzy Marcel Błacheicz i strzałem głową pokonał Sapielaka.
Odra nie była w stanie skutecznie odpowiedzieć i przegrała w Niecieczy 1:2.
- Zagraliśmy przyzwoity mecz – podsumowuje napastnik Odry Dawid Czapliński. – Szkoda tej drugiej bramki. Myślę, że wybiegaliśmy ten mecz i zasłużyliśmy na punkt, ale niestety taka jest piłka. Przegrywamy, wracamy do Opola i pracujemy dalej. Przy wyniku remisowym wychodziliśmy z trzema bardzo dobrymi kontrami, których nie wykorzystaliśmy i tak to się później kończy.
Kolejny mecz Odry 25 lipca w Opolu z Podbeskidziem Bielsko-Białą.
Pierwsze zagrożenie Odra stworzyła w 19. minucie, ale strzał głową Mateusza Kamińskiego bez problemu obronił Tomasz Loska.
Opolanie z czasem zaczęli grać odważniej i to się opłaciło. W 36. minucie o centymetry przed obrońcę gospodarzy dostał się Konrad Nowak, który został następnie powalony na ziemię. Arbiter wskazał na jedenasty metr, a rzut karny w 39. minucie na gola zamienił Tomas Mikinic. Po pierwszej połowie Termalica remisowała z Odrą 1:1.
Druga połowa rozpoczęła się od fantastycznej interwencji kapitana Odry Mateusza Kamińskiego, który wybił piłkę z linii bramkowej. Po kwadransie sytuację stworzyła sobie Odra, ale z bliskiej odległości w piłkę nie trafił Nowak.
Długo wydawało się, że spotkanie zakończy się bez rozstrzygnięcia. Zdecydowała 80. minuta i stały fragment gry - rzut rożny dla Termalici. Najwyżej wyskoczył w polu karnym Odry rezerwowy gospodarzy Marcel Błacheicz i strzałem głową pokonał Sapielaka.
Odra nie była w stanie skutecznie odpowiedzieć i przegrała w Niecieczy 1:2.
- Zagraliśmy przyzwoity mecz – podsumowuje napastnik Odry Dawid Czapliński. – Szkoda tej drugiej bramki. Myślę, że wybiegaliśmy ten mecz i zasłużyliśmy na punkt, ale niestety taka jest piłka. Przegrywamy, wracamy do Opola i pracujemy dalej. Przy wyniku remisowym wychodziliśmy z trzema bardzo dobrymi kontrami, których nie wykorzystaliśmy i tak to się później kończy.
Kolejny mecz Odry 25 lipca w Opolu z Podbeskidziem Bielsko-Białą.