W lipcu w Turawie odbędą się mistrzostwa świata katamaranów. Sprawdziliśmy stan przygotowań do zawodów
W Turawie trwają przygotowania do lipcowych mistrzostw świata katamaranów klasy TopCat. Ta impreza dwukrotnie była już przekładana z powodu pandemii koronawirusa. Teraz już nic nie powinno stanąć na przeszkodzie i za ponad miesiąc będziemy mieli okazję obejrzeć na Jeziorze Dużym najszybszych zawodników na wodzie.
- Na razie to dla nas czas wytężonej pracy - zaznacza organizator Mariusz Łapot z Jacht Klubu Opolskiego. - To jest kwestia obsługi technicznej na wodzie. To jest kwestia zabezpieczania, jeżeli chodzi o ratowników. W stanicy to już się zmienia od dwóch, trzech lat. Będą wstawione kontenery socjalne, czyli prysznice, dodatkowe toalety. Tych ludzi będzie naprawdę dużo. Spodziewamy się kilkaset osób.
Stan przygotowań sprawdziła już Uta Eyck, czyli prezes światowego związku TopCat. Niemka była obecna w Turawie na majowym pucharze Polski.
- Po raz pierwszy byłam tu w 2018 roku. Wówczas w Turawie odbywały się mistrzostwa Polski. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona poziomem organizacji. Wszystko było bardzo profesjonalnie zorganizowane. Zarówno na wodzie, jak i wokół całych zawodów. W tym roku jesteśmy gotowi na mistrzostwa świata. Jestem pewna, że ludzie z Jachtklubu zrobią wszystko, aby to była wspaniała, niezapomniana impreza.
Organizatorzy na mistrzowskich regatach spodziewają się ponad 40 załóg.
- Głównie z Europy, ale nie tylko - informuje Mariusz Łapot. - Niemcy, Austriacy, Holendrzy, Szwajcarzy, Litwini, Kanadyjczycy. Prawdopodobnie będą też zawodnicy z Ukrainy. Liczyliśmy mocno na Chińczyków, ale u nich ponownie jest covid, więc do nas nie dopłyną. Będzie kilka załóg z Jacht Klubu Opolskiego, ale też z innych rejonów Polski.
Zawodnicy będą obecni w Turawie już w czwartek 7 lipca na odprawie technicznej. Dwa dni (09.07) później otwarcie zawodów, w niedzielę oficjalny trening. Mistrzowskie wyścigi zaplanowano od 11 do 15 lipca.
Stan przygotowań sprawdziła już Uta Eyck, czyli prezes światowego związku TopCat. Niemka była obecna w Turawie na majowym pucharze Polski.
- Po raz pierwszy byłam tu w 2018 roku. Wówczas w Turawie odbywały się mistrzostwa Polski. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona poziomem organizacji. Wszystko było bardzo profesjonalnie zorganizowane. Zarówno na wodzie, jak i wokół całych zawodów. W tym roku jesteśmy gotowi na mistrzostwa świata. Jestem pewna, że ludzie z Jachtklubu zrobią wszystko, aby to była wspaniała, niezapomniana impreza.
Organizatorzy na mistrzowskich regatach spodziewają się ponad 40 załóg.
- Głównie z Europy, ale nie tylko - informuje Mariusz Łapot. - Niemcy, Austriacy, Holendrzy, Szwajcarzy, Litwini, Kanadyjczycy. Prawdopodobnie będą też zawodnicy z Ukrainy. Liczyliśmy mocno na Chińczyków, ale u nich ponownie jest covid, więc do nas nie dopłyną. Będzie kilka załóg z Jacht Klubu Opolskiego, ale też z innych rejonów Polski.
Zawodnicy będą obecni w Turawie już w czwartek 7 lipca na odprawie technicznej. Dwa dni (09.07) później otwarcie zawodów, w niedzielę oficjalny trening. Mistrzowskie wyścigi zaplanowano od 11 do 15 lipca.