W niej, mimo doskonałego początku gospodarzy i prowadzenia 5:1, przyjezdni zdołali odrobić stratę, a gdy nieuchronnie zbliżał się 25 punkt AZS miał nawet trzy "oczka" przewagi. W końcówce jednak kędzierzynianie uruchomili siatkarskie elementy, z których są doskonale znani: dobrą zagrywkę, szczelny blok i skuteczną kontrę po obronie ataku rywala. ZAKSA zwyciężyła 25:23.

Pozostałe partie miały zdecydowanie krótszą historię. Gospodarze prowadzili od początku każdej kolejnej odsłony i kontrolowali wynik, co dało zwycięstwa 25:20 i 25:16. MVP spotkania został rozgrywający Marcin Janusz. - Myślę, że ten pierwszy set był kluczowy. Cieszę się, że zachowaliśmy spokój. Cały set tak naprawdę goniliśmy i gdzieś w końcówce udało się zachować spokój i grać dobrze. Norbert bardzo pomógł na zagrywce, a jego seria była kluczowa, żeby wygrać pierwszego seta, a później dowieźć całe spotkanie - podsumował.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ma 34 punkty i pewnie prowadzi w ligowej tabeli. Teraz nasz zespół czeka daleka podróż do Rosji, gdzie we wtorek (14.12) zmierzy się w ramach Ligi Mistrzów z Lokomotiwem Nowosibirsk.