ZAKSA wicemistrzem kraju. Jastrzębski Węgiel ponownie wygrywa w finale
Jastrzębski Węgiel pokonał Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 w drugim meczu finałowym siatkarskiej PlusLigi. Druga wygrana powoduje, że to zespół ze Śląska zdobył mistrzostwo Polski.
W drugiej odsłonie nie udało się powtórzyć wyczynu z pierwszej partii. Jastrzębski Węgiel kontrolował rywalizację i pewnie ograł podopiecznych Nikoli Grbicia 25:19.
Trzeci set rozpoczął się od prowadzenia ZAKSY, ale to gospodarze w którymś momencie włączyli swój piąty bieg i odskoczyli drużynie z Opolszczyzny. Potrzebne było pełne nerwów odrabianie strat i gdy wydawało się, że w decydujących fragmentach decydujące oczka będą należały do kędzierzynian, którzy mieli w górze już piłkę setową przy stanie 25:24, kolejne trzy punkty należały do gospodarzy. Zwycięstwem 27:25 Jastrzębski znacznie przybliżył się do mistrzostwa kraju.
W czwartym secie w będący pod ścianą kędzierzynianie szybko wyszli na prowadzenie i długi czas udawało się je utrzymać, prowadząc już 16:12. W tym jednak momencie wszystko się zacięło. Gospodarze odrobili to, co ZAKSA tak długo budowała i w decydującym fragmencie zdobyła punkty na mistrzostwo. Jastrzębski Węgiel zwyciężył 25:23, a w całym spotkaniu 3:1.
- Dzisiaj wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudne spotkanie - przyznaje Paweł Zatorski, libero ZAKSY. - Z drugiej strony wiedzieliśmy też, że zawsze trudno jest dokończyć dzieła. Ja do końca głęboko wierzyłem w to, że tak samo jak nam było trudno awansować do finału Ligi Mistrzów i wykorzystać kilka piłek meczowych, które mieliśmy przeciwko Zenitowi Kazań, tak samo trudno będzie dzisiaj Jastrzębskiemu Węglowi. Pokazali jednak dużą klasę, do końca nie wstrzymali ręki i sami sobie wywalczyli, wydarli to zwycięstwo - dodaje.
- Przegrywamy ten finał, ale mimo to uważam, że powinniśmy być zadowoleni z wykonanej pracy. Był to szalenie trudny sezon. On się jeszcze dla nas nie kończy, bo teraz mamy historyczne wydarzenie, gramy w finale Ligi Mistrzów, więc z podniesionymi głowami będziemy tam jechać i chcemy na pewno zwyciężyć. Jesteśmy wicemistrzami Polski i uważam, że to nam, ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle nie ujmuje - uważa przyjmujący drużyny Kamil Semeniuk.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle została srebrnym medalistą PlusLigi