Pierwszy set świetnie rozpoczęli gospodarze, którzy po kilku bardzo dobrych akcjach wyszli na prowadzenie 5:0. Potem lepiej radzili sobie goście. Jaworzno najpierw doprowadziło do remisu 7:7, a po kolejnym skutecznym ataku uzyskało przewagę jednego punktu. W dalszej części seta przewagę uzyskała ZAKSA, która odskoczyła na kilka punktów, a finalnie seta wygrała 25:22.

Drugi set rozpoczął się od skutecznego bloku Markusa Kosiana. Grała długo była wyrównana. Przy wyniku 8:8 trzy punkty z rzędu zdobyło Jaworzno, później powiększyło jeszcze przewagę i pewnie wygrało 25:17.

Po zmianie stron gra mocno falowała. Raz jedna, raz druga drużyna seriami zdobywała punkty. Ostatni remis był przy wyniku 15:15. Potem prowadzenie objął MCKiS, który ostatecznie wygrał 25:23.

Do połowy kolejnej partii gra miała bardzo wyrównany przebieg. Później zdecydowanie lepiej radzili sobie strzelczanie. Dobry blok i skuteczna zagrywka przesądziły o zwycięstwie ZAKSY 25:20.

W tie-braku więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy trenera Rolanda Dembończyka, którzy wygrali 16:14, a całe spotkanie 3:2.

- Cieszymy się z punktów – mówi trener Roland Dembończyk. – Jak liga pokazuje będzie bardzo ciężko w tym sezonie. Także cieszymy się z tego zwycięstwa. Punkty to jest jedna sprawa. Druga sprawa, mam nadzieję, że również mentalnie się odblokujemy. Nie ma co ukrywać, te porażki nie wpływają pozytywnie nawet na doświadczonych zawodników. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.