1000 złotych w bonie turystycznym dla osób pracujących. Ma to pomóc odbudować branżę turystyczną w kraju
Bon turystyczny, czyli 1000 złotych na wakacje – to jedna z propozycji Ministerstwa Rozwoju, która ma być impulsem dla branży turystycznej, szczególnie dotkniętej przez pandemię koronawirusa.
- Jest to krok w dobrym kierunku, ale jest w tej kwestii wiele wątpliwości - ocenił w rozmowie "W cztery oczy" Piotr Mielec, dyrektor Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.
- Jest to krok w dobrym kierunku, ale jest w tej kwestii wiele wątpliwości - ocenił w rozmowie "W cztery oczy" Piotr Mielec, dyrektor Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.
- Już się pojawiają pytania, dlaczego brane są pod uwagę tylko osoby pracujące na etacie, co z osobami samozatrudnionymi. Druga taka wątpliwość: jeżeli bon ma otrzymać osoba, której zarobki nie przekraczają średniej krajowej, to co z takimi osobami, których małżonkowie zarabiają nawet wielokrotność takiej średniej? - pyta Piotr Mielec.
- Jeśli taki bon zostanie wprowadzony, to może to spowodować wzrost cen w branży turystycznej - dodał gość Radia Opole. - Jeżeli w jednym czasie gwałtownie wzrośnie popyt na usługi turystyczne w kraju, to wiadomo, że ci, którzy będą honorować ten bon turystyczny, będą w tej sieci, mogą też próbować podwyższać te ceny.
Od poprzedniego weekendu widać pewne zainteresowanie turystyką. - Ludzie pytają o dostępność atrakcji turystycznych oraz miejsc noclegowych, choć głównie w wakacje - dodaje Mielec. - Z badań prowadzonych przez Polską Organizację Turystyczną dowiadujemy się, że 30% Polaków chce jeszcze w maju lub w czerwcu wyjechać na taki krótki wypad z jednym czy z dwoma noclegami. To również jest szansa dla woj. opolskiego, bo nie jesteśmy typowym regionem turystycznym. Możemy się promować tym, że nie jesteśmy w zgiełku, jesteśmy z dala od tłumów.
Z opublikowanego dziś raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że w Europie 43 procent kierunków turystycznych było całkowicie lub częściowo niedostępnych z powodu zamknięcia granic, 21 procent z powodu zamknięcia wjazdu do kraju dla osób przyjeżdżających z określonych państw. W przypadku 27 procent ograniczenia wynikały ze wstrzymania międzynarodowych połączeń lotniczych. Turystyka to jedna z branż najbardziej narażonych na skutki koronawirusa.
Poniżej rozmowa Magdaleny Ogórek z Olgą Semeniuk, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Rozwoju o rządowym programie 1000 plus, czyli tzw. bonie turystycznym, który otrzymają od swojego pracodawcy osoby zatrudnione na umowę o pracę i zarabiające poniżej 5200 zł brutto miesięcznie.
1000 plus ma być przyznawane co roku. Celem programu ma być wsparcie polskiej branży turystycznej po kryzysie wywołanym epidemią koronawirusa.
- Jeśli taki bon zostanie wprowadzony, to może to spowodować wzrost cen w branży turystycznej - dodał gość Radia Opole. - Jeżeli w jednym czasie gwałtownie wzrośnie popyt na usługi turystyczne w kraju, to wiadomo, że ci, którzy będą honorować ten bon turystyczny, będą w tej sieci, mogą też próbować podwyższać te ceny.
Od poprzedniego weekendu widać pewne zainteresowanie turystyką. - Ludzie pytają o dostępność atrakcji turystycznych oraz miejsc noclegowych, choć głównie w wakacje - dodaje Mielec. - Z badań prowadzonych przez Polską Organizację Turystyczną dowiadujemy się, że 30% Polaków chce jeszcze w maju lub w czerwcu wyjechać na taki krótki wypad z jednym czy z dwoma noclegami. To również jest szansa dla woj. opolskiego, bo nie jesteśmy typowym regionem turystycznym. Możemy się promować tym, że nie jesteśmy w zgiełku, jesteśmy z dala od tłumów.
Z opublikowanego dziś raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że w Europie 43 procent kierunków turystycznych było całkowicie lub częściowo niedostępnych z powodu zamknięcia granic, 21 procent z powodu zamknięcia wjazdu do kraju dla osób przyjeżdżających z określonych państw. W przypadku 27 procent ograniczenia wynikały ze wstrzymania międzynarodowych połączeń lotniczych. Turystyka to jedna z branż najbardziej narażonych na skutki koronawirusa.
Poniżej rozmowa Magdaleny Ogórek z Olgą Semeniuk, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Rozwoju o rządowym programie 1000 plus, czyli tzw. bonie turystycznym, który otrzymają od swojego pracodawcy osoby zatrudnione na umowę o pracę i zarabiające poniżej 5200 zł brutto miesięcznie.
1000 plus ma być przyznawane co roku. Celem programu ma być wsparcie polskiej branży turystycznej po kryzysie wywołanym epidemią koronawirusa.